Nagle się zatrzymał i runął na murawę. Pod koniec pierwszej połowy spotkania ŁKS- Lech, Dani Ramirez upadł nagle na murawę. Z pomocą ruszyli mu inni piłkarze oraz medycy. Hiszpan został zniesiony z boiska i zabrany karetką do szpitala. Stadion w Łodzi zamilkł gdy w 42 minucie nagle na murawę padł Hiszpan Dani Ramirez. Widać było, że zasłabł, bo idąc nagle zwolnił, pochylił się i padł bezwładnie na murawę. Podbiegli do nie piłkarze obu klubów i zespół medyczny. Hiszpan został zniesiony z boiska na noszach. Towarzyszyło temu skandowanie jego nazwiska przez kibiców obu drużyn. Piłkarz dał znać ręką, że wszystko z nim w porządku. Hiszpan został zabrany karetką do szpitala na badania.