Prezydent Ukrainy czeka na systemy uzbrojenia. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że głosowanie Izby Reprezentantów nad pomocą dla Ukrainy jest sygnałem dla świata wysłanym przez Amerykanów, że „Ukraina nie będzie drugim Afganistanem”. Prezydent nawoływłał do jak najszybszej finalizacji formalności i dostarczenia broni na front. Jak podaje Reuters, Wołodymyr Zełenski bardzo ciepło przyjął wieści zza wielkiej wody o przegłosowaniu pomocy dla Ukrainy przez Izbę Reprezentantów. To dla ukraińskiego prezydenta „jasny sygnał, że Ukraina nie będzie drugim Afganistanem”.To sugestia, czarnoscenariuszowa analiza, która pojawiała się od początku napaści Rosji na Ukrainę. Zgodnie z nią Amerykanie przestaliby angażować się finansowo w konflikt na Ukrainie, bo ich cele strategiczne się nie spełniają, a przeciwnik nie słabnie, jak to zrobili w przypadku Afganistanu.Patrioty dla UkrainyZełenski taką możliwość odrzuca. Cytowany przez Reutersa powiedział, że Ukraina potrzebuje broni dalekiego zasięgu, by nie tracić ludzi na froncie. Doprecyzował, że najistotniejsze są systemy obrony przeciwrakietowej. Jego zdaniem dzięki Amerykanom Ukraina ma szansę na zwycięstwo. Zapytany o możliwą ofensywę, jaką rzekomo planują Rosjanie, odparł, że Ukraina się przygotowuje.Na Twitterze napisał też, co można odczytać jako sugestię do Europy i jej niedawnego szczytu ws. pomocy Ukrainie, że układy Patriot mogą być nazywane systemami obronnymi tylko wtedy, gdy pracują, chroniąc ludzkie życie, a nie gdy stoją w magazynach. Z kolei w wywiadzie udzielonym telewizji NBC powiedział, że formalności trzeba jak najszybciej dopiąć, by dostarczyć broń na front. Po półrocznej zwłoce, jak wyznał, Ukraina poniosła straty w ludziach, w sprzęcie. – Teraz mamy szansę ustabilizować sytuację i przejąć inicjatywę, dlatego musimy mieć systemy uzbrojenia – mówił ukraiński prezydent.