Mogą powodować śmiertelne choroby. Pojawienie się w naszych stronach egzotycznego gatunku jest związane z globalnym ociepleniem – wskazują badacze. Gatunki, które wcześniej występowały głównie w Afryce i Azji, teraz występują także w Europie. Kleszcze Hyalomma trafiły do Niemiec wraz z ptakami wędrownymi.Na świecie opisanych jest ponad 850 gatunków kleszczy, z czego w Polsce na stałe występuje 21, najczęściej jest to kleszcz pospolity. – Pojawił się nowy, duży kleszcz Hyalomma. Ja go jeszcze osobiście nie widziałem, ale z nim niestety wiążą się dwie nowe sprawy: gorączka krwotoczna krymsko-kongijska i niestety takie porażenie kleszczowe – mówi TVP3 Wrocław specjalista chorób zakaźnych prof. Krzysztof Simon.Pajęczaki te przenoszą wiele różnych chorób, z których znaczna część może być niebezpieczna dla człowieka.– Najgroźniejszą i najpoważniejszą z nich jest kleszczowe zapalenie mózgu i dziś nawet przyjęliśmy takiego pacjenta. Tych przypadków jest sporo, niektóre dosyć ciężkie. (...) Drugą chorobą jest tularemia, a trzecią jest osławiona borelioza, której się wszyscy boją. Ona oczywiście jest, ale nikt na nią specjalnie nie umiera i ona nie zdarza się tak często – tłumaczy prof. Simon.Borelioza - jaki objawy?Po każdym ugryzieniu kleszcza musimy jednak wnikliwie obserwować nasze ciało. Rumień, który może się pojawić, jest bezwzględnym wskazaniem do wizyty u lekarza. Jak mówią specjaliści, to pierwszy objaw boreliozy. Kolejnymi są bóle mięśni i stawów. Niestety często zakażenie początkowo nie daje o sobie znać.Nieleczone choroby odkleszczowe mogą być nawet śmiertelnie niebezpieczne. Prof. Simon zaznacza jednak, że zdiagnozowane na wczesnym etapie są całkowicie wyleczalne. Na boreliozę podaje się antybiotyki, które działają skutecznie. Szczepionka przeciwko boreliozie jest dopiero w trakcie badań. Szczepić się można za to przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu.W przypadku chorób przenoszonych przez kleszcze najważniejsza jest profilaktyka. – Po spacerze należy się umyć i nie będzie problemu. Jedni łapią kleszcze częściej, drudzy nie łapią. Profilaktyka po pierwsze. Można się pryskać środkami, ale z nimi jest różnie – zaznacza profesor Simon.Jeżeli zauważymy na naszym ciele kleszczam, można go usunąć pęsetą kosmetyczną lub specjalnym przyrządem kupionym w aptece. – Nie kręcimy, niczym nie smarujemy, nie przypalamy, wyciągamy jednym ruchem – instruują specjaliści. Nie trzeba w tym celu umawiać się do lekarza ani jechać do szpitala, można zrobić to samemu w domu, szczególnie że liczy się czas.Jeśli w naszym ciele po usunięciu kleszcza zostanie jego głowa, nie trzeba się martwić. – Ona nie przeniesie choroby, zazwyczaj odpada sama po jakimś czasie – wskazuje prof. Simon i ostrzega, że kleszcze aktywne są przez cały rok, także zimą.