Dramatyczny apel w rozmowie z BBC. Premier Ukrainy Denys Szmyhal namawia amerykańskich kongresmanów, by przyjęli ustawę pomocową dla jego kraju. – Potrzebujemy tych pieniędzy. Nie jutro, nie dzisiaj, ale wczoraj. Bez tego nasz kraj upadnie, co doprowadzi do wybuchu III wojny światowej – powiedział w wywiadzie dla BBC. Prezydent Joe Biden poparł nowy projekt przedstawiony przez Republikanów w Izbie Reprezentantów. Zakłada on przeznaczenie niemal 61 miliardów dolarów na pomoc Ukrainie, w tym w formie pożyczki. Część – 23 miliardy – to środki na uzupełnianie ubytków w arsenale w wyniku darowania sprzętu Ukrainie, 13,8 mld na zakup sprzętu dla Ukrainy, a 11,3 mld na utrzymanie sił USA w regionie. Ponadto prezydent byłby uprawniony do przekazania Kijowowi uzbrojenia o wartości niemal 8 mld dolarów w dodatku do ok. 4 mld, które wciąż ma do dyspozycji. Ponadto projekt przewiduje niemal 9,5 mld wsparcia finansowego i gospodarczego dla ukraińskiego budżetu.Do Waszyngtonu z oficjalną wizytą udał się ukraiński premier. – Jeśli Ukraina upadnie, globalny system bezpieczeństwa się zawali. Świat będzie musiał wtedy znaleźć nowy system. Będzie wówczas wiele konfliktów i wojen, a to doprowadzi do III wojny światowej – powiedział w rozmowie z BBC. Kiedy głosowanie nad pakietem dla Ukrainy?Szmyhal został zapytany o niedawne oświadczenie republikańskiego przewodniczącego Komitetu Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów Michaela McCaula, który powiedział, że członkowie jego własnej partii są „zarażeni rosyjską propagandą”. – Powinniśmy zrozumieć, że dezinformacja i propaganda wpływa w Stanach Zjednoczonych na wielu ludzi. Podobnie jak ma to miejsce w Unii Europejskiej czy nawet na Ukrainie – dodał.Premier Ukrainy wyraził również „umiarkowany optymizm” wobec prowadzonych rozmów i perspektywy przyjęcia pakietu pomocowego w Kongresie. Według zapowiedzi spikera Izby Mike'a Johnsona głosowanie miałoby się odbyć w sobotę wieczorem.Ograniczona liczba zmian daje nadzieję na przełamanie trwającego od niemal pół roku impasu w sprawie pomocy dla Ukrainy. Sytuację skomplikować może jednak proces wprowadzania ewentualnych poprawek.