„Mamy lobby LGBT”. Uważam, że jakiekolwiek gmeranie przy prawie rodzinnym jest zbędne i osłabi tylko rodzinę, więc ja bym nie zagłosował za tym, bo uważam to za zbędne – powiedział wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak w programie „Gość Poranka” na antenie TVP Info. Jak dodał, „potrzebujemy w Polsce wzmocnienia rodziny”. Polityk stwierdził, że próba legalizacji związków osób tej samej płci jest „operacją społeczną, której nie potrzebujemy, pewna propozycja rewolucji, której nie poprzemy”. Jego zdaniem mamy do czynienia z „lobby LGBT”. Jak podkreślił, „mamy w Polsce coraz słabszą rodzinę”. – Realnym problemem są problemy z dzietnością, z rodziną, z trwałością małżeństw – powiedział.Czytaj także: Osoby LGBT w putinowskiej Rosji. Prześladowania trwają„Tusk nie jest wychowawcą kolonii” Bosak odniósł się również do spotkania Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Wicemarszałek Sejmu ocenił je pozytywnie. – Donald Trump może wygrać i byłoby źle, że ktoś, kto wygrywa wybory w USA jest obrażony na prezydenta Polski – powiedział.Wypowiedzi Donalda Tuska na temat Donalda Trumpa nazwał „niepotrzebną retoryką”.– Jeśli coś powinno się zmienić to premier Tusk powinien przyhamować ze swoimi komentarzami mocno krytycznymi wobec Trumpa, bo premier Tusk nie jest wychowawcą kolonii, a Donald Trump nie jest dzieckiem, które wyjechało na kolonie – stwierdził. Bosak podkreślił, że nie powinniśmy stawiać tylko na jedną opcję w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi. – Mamy to, co mamy i trzeba pracować z takimi Amerykanami, jacy tam będą rządzić – zaznaczył. Jego zdaniem „gospodarze z Białego Domu rozumieją tę formułę i nie jest to coś nadzwyczajnego”.Czytaj także: Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem. „Polacy go kochają”Sprawa Kamińskiego i WąsikaPolityk był pytany również o sprawę zarzutów wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. – Powiedzmy wprost, mamy tu bardzo ciekawy spór prawny. Ja doszedłem do przekonania, że mają całkiem sporo argumentów, że do dzisiaj są posłami i ich mandaty nie zostały wygaszone skutecznie, bo mają po swojej stronie orzeczenie Sądu Najwyższego – podkreślił. Jak dodał, „spór jest prawny i zawikłany”. Odpowiedzialnością za sytuację z 21 grudnia, gdy Kamiński i Wąsik wzięli udział w głosowaniu po tym jak zostali prawomocnie skazani, obarczył Marszałka Sejmu i Prezydium Sejmu. – Powinniśmy uzupełnić przepisy prawne, żeby to się więcej nie powtórzyło – dodał. Zobacz również: Kamiński: Nie przyjdę na sejmową komisję śledczą