Trzy osoby doznały ciężkich obrażeń. Co najmniej 18 osób zostało rannych wskutek ataku libańskiej organizacji terrorystycznej Hezbollah na dom kultury w miejscowości Arab al-Aramisza na północy Izraela – poinformował w środę portal Times of Israel. Hezbollah przyznał się do ataku, twierdząc, że celem był budynek wykorzystywany przez wojsko izraelskie. Ofiary zostały przewiezione do szpitala w miejscowości Naharija. Kierownictwo placówki medycznej poinformowało, że jedna osoba jest w ciężkim stanie, a dwie są poważnie ranne. Hezbollah przyznał się do przeprowadzenia ataku i zakomunikował, że celem był budynek używany przez wojsko izraelskie do kierowania ostrzałem na pozycje libańskich bojowników. Według tej organizacji była to odpowiedź na wtorkowy ostrzał izraelski, w którym zginęło trzech członków Hezbollahu, w tym dwóch dowódców. Armia izraelska przekazała, że trwa sprawdzanie, dlaczego syreny ostrzegawcze nie zadziałały w momencie ataku. Od 8 października Hezbollah atakuje Izrael przy użyciu m.in. rakiet i dronów. Ataki - przez które 70 tys. osób mieszkających na północy Izraela musiało opuścić swoje domy - są wsparciem dla palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas, która 7 października przeprowadziła atak terrorystyczny na południu Izraela, w którym zginęło ponad 1200 osób, a ponad 240 zostało porwanych do Strefy Gazy. Atak rozpoczął trwającą już ponad sześć miesięcy wojnę w tej palestyńskiej enklawie.