Izraelski minister obrony Joaw Galant powiedział w niedzielnej rozmowie z szefem Pentagonu Lloydem Austinem, że „Izrael nie ma innego wyboru, jak tylko dokonać odwetu za sobotni irański atak rakietowy” – podał w poniedziałek portal Axios. 13 kwietnia Iran wystrzelił prawie 350 dronów i pocisków rakietowych przeciwko Izraelowi w odwecie za izraelski nalot na ambasadę Iranu w Syrii z 1 kwietnia, w którym zginął m.in. najwyższy rangą irański generał.Po ataku rakietowym Iranu na Izrael amerykańska administracja i kilka innych krajów zachodnich sprzymierzonych z Izraelem nalega na rząd Benjamina Netanjahu, żeby nie brał odwetu na Iranie. Przeciwnicy izraelskiego odwetu argumentują, że mogłoby to doprowadzić do wojny regionalnej. Antony Blinken przekazał, że USA koordynuje odpowiedź dyplomatyczną na irański atak, aby zapobiec dalszej eskalacji. – Siła i mądrość muszą być dwiema stronami tego samego medalu – podkreślił Blinken.Jak podaje amerykański serwis informacyjny Axios, Yoav Gallant, minister obrony Izraela miał powiedzieć Lloyd Austinowi sekretarzowi obrony Stanów Zjednoczonych podczas niedzielnej rozmowie telefonicznej, „że Izrael nie może pozwolić na wystrzelenie pocisków balistycznych na swoje terytorium bez odpowiedzi”.Gallant dodał, że „Izrael nie zaakceptuje równania, w którym Iran odpowiada bezpośrednim atakiem za każdym razem, gdy Izrael uderza w cele w Syrii”.Austin oraz prezydent prezydent USA Joe Biden odbyli w ciągu ostatnich dwóch dni serię rozmów ze swoimi odpowiednikami z Jordanii, Turcji, Arabii Saudyjskiej, Egiptu, Wielkiej Brytanii i Niemiec.Premier Izraela Benjamin Netanjahu jeszcze przed sobotnim atakiem zapowiadał, że Izrael odpowie na bezpośrednie uderzenia z Iranu tym samym. Iran przekazał, że nie planuje dalszych działań zbrojnych, choć ostrzegł, że jeśli Izrael lub USA zdecydują się na odpowiedź, odwet będzie znacznie dotkliwszy niż sobotni ostrzał z użyciem ponad 300 rakiet i dronów.