Relacja z rozmowy szefów dyplomacji Izraela i Włoch. Włoski minister obrony Guido Crosetto uważa za „nieprawdopodobne” to, by Izrael zatrzymał się po sobotnim ataku ze strony Iranu. Izrael nie zatrzymał się również w obliczu apeli o rozejm w Strefie Gazy – zauważył w rozmowie z dziennikiem „ Corriere della Sera” włoski dyplomata. Szef resortu podkreślił: „pragniemy i pracujemy” na rzecz złagodzenia napięcia. Tak odpowiedział na pytanie, czy jego zdaniem Izrael wysłucha przywódców G7, którzy w niedzielę zaapelowali o unikanie dalszej eskalacji konfliktu. „Ale to nie jest łatwe. Uważam za nieprawdopodobne to, by Izrael się zatrzymał, biorąc pod uwagę proporcje irańskiego ataku; tak, jak nie zatrzymał się w obliczu naszych próśb o rozejm w Gazie, by chronić życie cywilów” – oświadczył Crosetto. Strategia przynosi szkody Zrelacjonował swoją niedawną rozmowę z izraelskim ministrem spraw zagranicznych Israelem Kacem: powiedziałem, że „rozumiemy dobrze ich przekonanie, że nie ma przyszłości dla Izraela tak długo, jak istnieje Hamas”. „Ale dodałem, że strategia, jaką Izrael realizuje w Gazie, przynosi szkody ich krajowi, bo kiedy naruszane są reguły prawa międzynarodowego, ma się przeciwko sobie opinię międzynarodową na świecie, a podążając tą drogą nie działa się dla dobra swoich dzieci i tych, którzy nadejdą w przyszłości, a także dla samego bezpieczeństwa i trwałości państwa Izrael” – zaznaczył włoski minister obrony. Zapytany o to, jakiej odpowiedzi może udzielić Izrael na atak, odparł: „Izrael wie, że nie może zaakceptować tego, by Teheran stał się mocarstwem nuklearnym, bo to całkowicie zmieniłoby równowagę w regionie i byłoby decydującym zagrożeniem dla jego bezpieczeństwa”. Reaktory nuklearne„Jastrzębie z (izraelskiego) rządu uważają, że to okazja nie do odrzucenia, by zaatakować reaktory nuklearne Iranu, także dlatego, że USA, które nie są gotowe bezpośrednio interweniować, przyznały fundusze, by wesprzeć wysiłki militarne i zadeklarowały swoje całkowite poparcie” – zauważył minister Crosetto.