Skandaliczne zachowanie Jacka Protasiewicza. Jacek Protasiewicz, wrocławski polityk związany z PSL, zamieścił w niedzielę serię bardzo kontrowersyjnych wpisów na portalu X. Dostało się wszystkim: dziennikarzom, młodemu działaczowi PiS czy kolegom i koleżankom z koalicji. Władze Polskiego Stronnictwa Ludowego „stanowczo odcięły się” od zachowania wicewojewody dolnośląskiego. Jakie czekają go konsekwencje? Zaczęło się dość niewinnie. Niedziela, wczesne popołudnie. Protasiewicz zamieścił zdjęcie Darii Brzezickiej, młodej studentki UW, która w ostatnich wyborach samorządowych bez powodzenia ubiegała się o mandat radnej w Warszawie z list Trzeciej Drogi. „A teraz przystępujemy do niedzielnego obiadu, więc – trolle! – nie przeszkadzać!” – napisał polityk. Po chwili zdjęcie dodała również Brzezicka: był na nim Protasiewicz, który… ścierał ser. „Nie martwcie się, zagoniłam do kuchni. Pomagał” – napisała 22-latka, znana przede wszystkim ze stworzenia petycji, która miała doprowadzić do wydalenia z uczelni Oskara Szafarowicza, młodego działacza PiS. Właśnie Szafarowicz był jedną z pierwszych osób, które zaatakował Protasiewicz. „Nawet nie wiesz, co oznacza starcie całego Parmiggiano na obiad z seniorem, bo od Ciebie chcą tylko miękkich czerwonych ust… współczuję… nie! Twoje czerwone i duże wargi muszą robić karierę w PiS, nieprawdaż?” – pisał, wywołując duży skandal i natychmiastową reakcję samego „zainteresowanego”, który podziękował Szymonowi Hołowni i Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi za „uśmiechniętą Polskę”. Na zachowanie Protasiewicza uwagę zaczęło zwracać coraz więcej osób. Wśród nich m.in. Robert Mazurek, który ironicznie pytał: „czym on się tak zaprawił?” i „gdzie można to kupić?”. Również i na ten wpis wicewojewoda dolnośląski postanowił zareagować.„Robuś, wszystko to Twoje rekomendacje! Wszyscy przecież wiedzą, że ukrywasz swój alkoholizm pod pojęciem konesera…a koszula w kwiaty ma odwracać uwagę porannych gości od nieświeżego oddechu…nieźle się kryjesz, ale brat cię zdemaskował. Kaska w rodzinie musi się zgadzać, jak zawsze!” – czytamy. Wielu polityków oraz komentatorów domagało się reakcji ze strony PSL. Protasiewicz, który w przeszłości był politykiem Platformy Obywatelskiej, należy do Unii Europejskich Demokratów, która jest w sojuszu z Polskim Stronnictwem Ludowym. „No dobra, pośmialiśmy się, ale skoro sytuacja zaczyna niebezpiecznie przypominać patostreamy, to jestem ciekaw czy premier Władysław Kosiniak-Kamysz widział, co tu dzisiaj wywija jego wicewojewoda" – napisał na portalu X poseł PiS Radosław Fogiel.„Stanowczo odcinamy się od niestosownych wpisów J. Protasiewicza. Nie ma naszej zgody na działania niezgodne ze standardami etycznymi, jakie stawiamy naszym przedstawicielom w życiu publicznym. W tej sprawie zostaną podjęte odpowiednie kroki” – czytamy we wpisie opublikowanym w niedzielę rano na portalu X przez PSL.I na niego zdążył Protasiewicz zareagować. „Szanuję zdanie kolegów, ale ja w PSL nie jestem! Robię to co robię na własny rachunek” – napisał. Protasiewicz stanowisko wojewody dolnośląskiego objął w styczniu. W przeszłości przez trzy kadencje zasiadał w Sejmie, a przez kolejne trzy w europarlamencie. W 2023 chciał wrócić do Sejmu, ale nie udało mu się zdobyć mandatu. Uzyska go, jeśli… Izabela Bodnar wygra wybory na prezydenta Wrocławia – wówczas zajmie jej miejsce w ławach na Wiejskiej.To nie pierwszy skandal z udziałem Protasiewicza. Dziesięć lat temu pijany europoseł, wówczas wiceszef Parlamentu Europejskiego, miał wyzywać obsługę lotniska we Frankfurcie nad Menem. „Bild” pisał, że miał „słaniać się na nogach, był agresywny, zabrał innemu pasażerowi wózek do bagażu, a przy tym miał krzyczeć „Heil Hitler!” i pytać wszystkich naokoło, czy byli kiedyś w Auschwitz”. Według świadków miał mówić też, że „jest z Unii Europejskiej”. Sawicki: oczekuję stosownych krokówO sprawę pytani są kolejni prominentni działacze PSL. Zdecydowane stanowisko zajął Marek Sawicki. – Można by powiedzieć, że gdyby nie ważna funkcja, jaką pełni Jacek Protasiewicz, to wiosna udzieliła się temu panu aż zanadto i obnoszenie się ze swoimi, że tak powiem, orientacjami i ekscesami publicznie jest kompletnie bez sensu, tego typu dyskusja po prostu… wystawia sam sobie świadectwo, nam w jakimś sensie też, jest to odcięcie, ale oczekuję od prezesa [Kosiniaka-Kamysza], że pójdą stosowne kroki. Ja bym był za bardzo restrykcyjnym podejściem do tego typu zachowań i odwołaniem go z funkcji wicewojewody – powiedział w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w programie „Sedno Sprawy” Radia Plus.Wiele wskazuje na to, że „popisy” Protasiewicza nie skończą się na niedzielnym wieczorze. Od poniedziałkowego poranka również jest bardzo aktywny. Zdążył m.in. poinformować, że przygotował Brzezickiej „kanapki do łóżeczka”. Komentujący wytknęli, że jest na nich szynka, a 22-latka to zadeklarowana wegetarianka…Bartosz Wojciechowski, rzecznik wojewody dolnośląskiego, nie chciał komentować zamieszania z udziałem wicewojewody. – Wypowiedzi pana Jacka Protasiewicza zamieszczane w internecie są jego prywatnymi opiniami i w żaden sposób nie wyrażają stanowiska Wojewody Dolnośląskiego – przekazał.Pytany o to, czy Protasiewicz pojawił się dziś w pracy, odparł, że „fizycznie w budynku go nie ma”, ale nie wykluczał, że „jest w drodze”, zaznaczając, że nie ma konkretnych informacji w tej sprawie.