Chodziło o Samera A. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w 2022 r. próbowała zablokować powołanie na stanowisko prezesa spółki Orlen Trading Switzerland Samera A. Powodem miały być podejrzenia o arabski ekstremizm – podaje poniedziałkowa „Rzeczpospolita”. Według dziennika, informacje, że mieszkający w Al Diraz w Bahrajnie na Bliskim Wschodzie biznesmen z polskim obywatelstwem, miał być podejrzewany o związki z arabskim ekstremizmem pochodzić miały od amerykańskich służb wywiadowczych rozpracowujących grupy terrorystyczne, oraz badających ich przepływy finansowe. „Według naszych ustaleń, także polska ABW miała ustalenia w tym zakresie. Do tego, przeciwko Samerowi A. toczyło się polskie śledztwo o oszustwa na VAT. Jak to możliwe, że w tych okolicznościach został prezesem? – Władze Orlenu zignorowały ostrzeżenie – mówi nam osoba znająca kulisy tej sprawy” – czytamy w dzienniku. Najprawdopodobniej nie ma go już w Polsce„Rz” przypomina, że Radio Zet ujawniło kilka dni temu, iż Samer A. został zatrzymany pod koniec lutego przez CBŚP, i w bydgoskiej prokuraturze usłyszał zarzuty udziału w grupie wyłudzającej VAT (w latach 2008-13). „Zatrzymany i przesłuchany już w tym roku A. wpłacił 250 tys. poręczenia i pozostał na wolności. Najprawdopodobniej nie ma go już w Polsce. Jak ustaliliśmy, nie zabrano mu ani paszportu, ani nie nałożono zakazu opuszczania kraju” – czytamy. „Kto i dlaczego zatrudnił Samera A. w Orlenie?” – docieka „Rz”. „Michał Róg, ówczesny wiceprezes Orlenu ds. handlu w rozmowie z „Rz” potwierdza, że poznał Samera A. podczas pracy w biznesie i zdecydował się go zatrudnić z powodu jego „20-letniego doświadczenia w światowym tradingu”. Czy prawdą jest, że otrzymał od ABW ostrzeżenie w jego sprawie? – Nie skomentuję tego. Służby po to są, to ich obowiązek, zwłaszcza wobec takiej spółki jak Orlen – odpowiada enigmatycznie (zapowiedział również, że w przyszłym tygodniu Samer A. wyda oświadczenie)” – napisano w tekście. Jak podaje „Rz”, powołując się na swoje źródła, „Obajtek miał pretensje do Michała Roga i do szefa bezpieczeństwa Orlenu Zbigniewa Laska, który nie zadbał o to, by uniemożliwić zatrudnienie takiej osoby”.