Przedsiębiorcy mają zagwozdkę. Wielu przedsiębiorców nie wie, czy obejmuje ich ekologiczny reżim dotyczący produktów z tworzyw sztucznych. Sytuację gmatwają sprzeczne interpretacje urzędnicze – czytamy w weekendowym wydaniu „Pulsu Biznesu”. Gazeta przypomina, że „od prawie roku obowiązuje ustawa o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz o opłacie produktowej, wdrażająca unijną dyrektywę SUP (tzw. dyrektywa plastikowa)”.„Firmy muszą prowadzić ewidencję obrotu produktami plastikowymi jednorazowego użytku (tzw. produkty SUP) a do 15 marca 2024 r. musiały złożyć sprawozdania o ich gospodarowaniu w 2023 r. Z informacji do nas docierających wynika, że przepisy budzą szereg wątpliwości interpretacyjnych oraz trudności w praktycznym zastosowaniu przez przedsiębiorców” – napisano w „PB”.Jak wskazuje dziennik, przepisy określają, kiedy i jakie obowiązki mają przedsiębiorcy wprowadzający do obrotu, używający lub sprzedający produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych. „Niestety nie jest łatwym zadaniem weryfikacja, czy są objęci tymi obowiązkami, czy nie” – pisze „PB”.Dodaje, że przykładem trudności interpretacyjnej jest rozstrzygnięcie o podleganiu pod opłatę konsumencką kubka lub pojemnika na żywność niebędącego produktem wykonanym z tworzywa sztucznego, ale posiadającego wieczko bądź pokrywkę z tworzywa sztucznego.„Marszałkowie województw wydali w tym zakresie sprzeczne decyzje interpretacyjne na podstawie podobnego stanu faktycznego. W pierwszej sprawie organ uznał, że pojemnik z pokrywką podlega pod przepisy unijnej dyrektywy SUP. Drugi marszałek uznał natomiast, że liczy się jedynie to, czy pojemnik albo kubek jest produktem wykonanym z tworzywa sztucznego, a materiał pokrywki nie jest kryterium decydującym o podleganiu pod przepisy SUP” – czytamy. Czytaj także: Słoma i gnojowica w pojemnikach. Protesty rolników w całej Polsce