Morderca przyznał się do 25 z 31 zabójstw. Seryjny zabójca starszych kobiet, który zyskał sobie przydomek „Nadwołżański maniak”, został skazany w czwartek w Kazaniu na dożywocie. Radik Tagirow zabił co najmniej 31 kobiet w kilkunastu miastach Rosji – podała w czwartek agencja Reutera. Niemal wszystkie ofiary miały powyżej 75 lat, a zdecydowana większość z nich zginęła w latach 2011-12. Radik Tagirow atakował samotne mieszkanki tzw. chruszczowowskich bloków. Wyszukiwał starsze panie, monitorując sklepy. Potem dzwonił do ich drzwi, podając się za pracownika opieki społecznej, hydraulika lub elektryka. Ofiarę dusił, po czym plądrował jej mieszkanie, rabując gotówkę i kosztowności. Zatrzymano go w 2020 roku dzięki nagraniu z monitoringu, choć śledczy dysponowali również śladami DNA i odciskami butów mordercy. Podczas przesłuchania Tagirow utrzymywał, że pierwsze morderstwo nie było planowane. Do działania miał pchnąć go głód. Nie umiał wyjaśnić, dlaczego wszystkie jego ofiary były starszymi kobietami ani dlaczego je zabijał zamiast „tylko” okraść. Jak zeznał, dusił swoje ofiary, bo uznał, że będzie to „ciche, szybkie i bezbolesne”. Przyznał się do 25 zabójstw. Przed aresztowaniem Tagirow, 38-letni ślusarz, nie był podejrzewany o żadne brutalne przestępstwa - ciążył na nim tylko wyrok za drobne kradzieże.