Żona współpracownika Putina ma być zaangażowana w zbrodniczy proceder. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) ściga deputowaną do Dumy Państwowej Rosji Janę Łantratową oraz Innę Warłamową, żonę współpracownika Władimira Putina, Siergieja Mironowa, które wywiozły do Rosji z okupowanego wówczas Chersonia dwójkę nieletnich dzieci. „SBU zawiadomiła dwie współpracownice Putina, które deportowały ukraińskie dzieci do Moskwy, o podejrzeniu popełnienia przestępstwa” – ogłosiła służba we wtorek. W komunikacie podała, że chodzi o „nowo narodzoną dziewczynkę i dwuletniego chłopca”.Deputowana i żona współpracownika Putina uprowadziły dwoje dzieci z Ukrainy„Podejrzane należą do kręgu wewnętrznego Putina i są zaangażowane w deportację ukraińskich dzieci z tymczasowo okupowanych regionów naszego kraju” – oświadczyła SBU.Rosjanki zabrały dzieci z sierocińca w Chersoniu, dokąd przybyły podczas rosyjskiej okupacji miasta w składzie oficjalnej delegacji. Następnie wywiozły je do Rosji, rzekomo na rehabilitację w rosyjskich placówkach medycznych.„W rzeczywistości śledztwo wykazało, że deportowane dzieci nie miały wad fizycznych i nie wymagały interwencji medycznej” – podkreśliła SBU, która zapewniła, że podejmuje działania, by postawić kobiety przed sądem.W listopadzie ub. roku brytyjska stacja BBC ujawniła, że Siergiej Mironow adoptował dziesięciomiesięczną Margaritę, najmłodsze z 48 dzieci, uprowadzonych z placówki opiekuńczej w Chersoniu.Przeczytaj także: Rosyjski terroryzm na Ukrainie. Rośnie liczba ofiar ataku na Odessę [WIDEO]Dziennikarze BBC dotarli do aktu urodzenia dziewczynki. Dokument został wystawiony, gdy miała ona już 14 miesięcy. Jako rodzice zostali w nim wpisani Warłamowa i Mironow. Sfałszowano również miejsce urodzenia – podano, że Margarita przyszła na świat w podmoskiewskim Podolsku, czyli mieście, w którym Warłamowa posiada mieszkanie. W akcie pozostawiono tylko prawdziwą datę urodzenia.W marcu ubiegłego roku Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz aresztowania dyktatora Rosji Władimira Putina i rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej za zbrodnie wojenne popełnione na Ukrainie. Sędziowie przychylili się do wniosku prokuratury, uznając, że są realne podstawy, by sądzić, że Putin i Lwowa-Biełowa są odpowiedzialni za zbrodnie polegające na bezprawnych deportacjach dzieci z okupowanych terenów Ukrainy do Rosji.Według szacunków strony ukraińskiej Rosjanie wywieźli z okupowanych terytoriów Ukrainy ok. 20 tys. dzieci.Naruszenie konwencji ONZ Siłowe odbieranie dzieci w celu zniszczenia grupy narodowej jest naruszeniem Konwencji ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa z 9 grudnia 1948 roku.Z kolei konferencja UNESCO z 1948 roku w Trogen w Szwajcarii uznała proceder wywożenia i eksterminacji dzieci za zbrodnię przeciwko ludzkości. Reżim Putina notorycznie łamie te postanowienia społeczności międzynarodowej.