Ranni wyszli ze szpitala. Słowackie służby mają odstrzelić niedźwiedzia, który zaatakował wczoraj w Liptowskim Mikulaszu na północy kraju. Biegające po ulicach zwierzę zraniło pięć osób. Mają one zadrapania i ugryzienia. Władze miasta ogłosiły stan nadzwyczajny. Zaapelowały do mieszkańców, by nie poruszali się poza terenem zamieszkałym, szczególnie rano i wieczorem. Nad bezpieczeństwem w mieście i okolicy czuwa przez całą dobę sześć patroli, które dostały zadanie odstrzału niedźwiedzia. Oprócz broni palnej mają do dyspozycji dron z kamerą termowizyjną, noktowizory i fotopułapki. Ze specjalnym zespołem interwencyjnym współpracują myśliwi, straż miejska i policja.Lokalne władze poinformowały w mediach społecznościowych, że wszystkie osoby ranione przez niedźwiedzia to mieszkańcy Liptowskiego Mikulasza. Najmłodszą z nich jest 10-letnia dziewczynka, a najstarszą 72-letni mężczyzna. Wszyscy ranni opuścili już szpital.