Mastalerek komentuje. Zajmij się pan wreszcie pracą, a nie fejkami – tak szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek skomentował słowa szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka w sprawie doniesień o budowaniu nowej partii przez byłego premiera Mateusza Morawieckiego. Według nieoficjalnych informacji Radia Zet Morawiecki po wyborach do Parlamentu Europejskiego zamierza założyć nową partię. Wspiera go – według tych doniesień – prezydent Andrzej Duda, a szczegóły dogrywają: bliski współpracownik byłego premiera Mariusz Chłopik, szef Partii Republikańskiej Adam Bielan i Mastalerek.Były wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak pytany o tę inicjatywę w Radiu Zet odparł: „Jak Chłopik z Mastalerkiem mają to robić, to nie wróżę temu przyszłości”. – To fake – dodał.Na wypowiedź Błaszczaka zareagował Mastalerek. „Patrząc na pana »osiągnięcia« w odbudowie przemysłu zbrojeniowego to ja panu nie wróże przyszłości. Zajmij się pan wreszcie pracą, a nie fejkami, bo to szkodzi kandydatom PiS w wyborach samorządowych” – napisał szef gabinetu prezydenta na portalu X.Wcześniej, odnosząc się do doniesień Radia Zet, Mastalerek opublikował w mediach społecznościowych kilka rozbawionych emotikonek.Mastelarek: Kaczyński powinien odejść na polityczną emeryturęMastalerek był jedną z pierwszych osób domagających się rozliczeń w PiS po utracie władzy przez Zjednoczoną Prawicę w wyniku wyborów 15 października 2023 roku. Kilka dni po wyborach pełniący wówczas funkcję doradcy społecznego prezydenta Mastalerek publicznie przyznał, że prezes PiS Jarosław Kaczyński „powinien odejść na polityczną emeryturę”.W swojej krytyce nie był osamotniony. Poseł PiS, były minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski mówił w lutym w Radiu Plus między innymi, że „jeżeli nie będzie uderzenia się w piersi i rozliczenia tego, co się wydarzyło, a również zaplanowania zmian personalnych, to PiS »popłynie«, z PiS-u nic nie zostanie”.Spekulacje o odejściu z funkcji prezesa przeciął na początku marca sam Kaczyński. W wywiadzie dla „Sieci” oświadczył, że na przyszłorocznym kongresie partii ponownie zgłosi swoją kandydaturę na stanowisko prezesa PiS i poprosi o wybór na kolejną kadencję.