„Za samo oddanie głosu nieważnego Rosjanie byli wczoraj przewożeni na komisariat policji”. Władimir Putin rozpoczyna piątą kadencję w fotelu prezydenta Rosji, zdobywając – według danych podawanych przez rosyjskie władze – 87 proc. głosów. Większość zachodniego świata uznała wybory za sfałszowane. Na antenie TVP Info eksperci komentowali aktualną sytuację na Kremlu i perspektywy Rosjan na przyszłość. Dziennikarka „Gazety Wyborczej” zajmująca się tematyką wschodnią Wiktoria Bieliaszyn wskazała, że „żadne społeczeństwo, żaden naród nie jest skazany na życie w dyktaturze i na znajdowanie się pod butem”. – Problem polega na tym, że w Rosji mamy do czynienia w tym momencie z ustrojem, który już jest nazywany przez niektórych neototalitarnym. W Rosji wszelki sprzeciw jest niemożliwy – podkreśliła. Przypomniała również, że „za samo oddanie głosu nieważnego Rosjanie byli wczoraj przewożeni na komisariat policji”. – Oddawali głos mając za plecami funkcjonariusza policji, który doskonale wiedział jakie okienko zaznaczają. Zdarzały się aresztowania na 12 czy 15 dni – powiedziała dziennikarka, dodając, że w Rosji „nie istnieje społeczeństwo obywatelskie”. Czytaj także: Putin po raz pierwszy od lat wspomniał o Nawalnym. Straszy III wojną światową„Zmanipulowane społeczeństwo” Dyrektor Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Bogusław Pacek stwierdził, że problemem nie jest sam wynik wyborów, lecz przekonania zmanipulowanego rosyjskiego społeczeństwa. – Jestem przekonany, że to nie jest wynik odzwierciedlający przekonania wszystkich Rosjan – powiedział. Dodał jednak, że obecnie „Rosjanie popierają bardziej Putina niż to było przed wojną”. – Dysydenci rosyjscy martwią się, że zmanipulowane społeczeństwo rosyjskie od wielu lat popiera Putina i to jest większy problem od wyniku wyborów – podkreślił.