24 osoby oskarżone. Handlowali narkotykami i sterydami na terenie aresztu śledczego Warszawa-Służewiec. Towar mieli im wnosić między innymi funkcjonariusze służby więziennej, a dystrybuować więźniowie. Łódzkie „pezety” Prokuratury Krajowej zakończyły śledztwo w tej sprawie oskarżając 24 osoby. Gang handlarzy narkotyków w areszcie śledczym Warszawa-Służewiec powstał wg. śledczych za sprawą nawiązania współpracy przez Przemysława J. i Krystiana S. Pierwszy z mężczyzn miał własną grupę przestępczą, która na dużą skalę produkowała amfetaminę. Sprzedawała ona „amfę” oraz marihuanę i mefedron oraz klefedron i jego pochodne. Z czasem Przemysław J. nawiązał ścisłą współpracę z pochodzącym z Żyrardowa, a odbywającym karę na terenie Aresztu Śledczego Warszawa-Służewiec, Krystianem S. Ten zaś stworzył za murami organizację przestępczą zajmującą się handlem na dużą skalę narkotykami oraz sterydami anabolicznymi. – Krystian S. kierował działaniami grupy zarówno na terenie aresztu jak i poza nim posługując się nielegalnie posiadanymi telefonami komórkowymi. W chwili zatrzymania wymieniony przebywając w celi komunikował się z osobą przekazującą narkotyki funkcjonariuszowi Służby Więziennej – poinformował prok. Karol Borchólski z zespołu prasowego Prokuratury Krajowej. Funkcjonariusze wnosili narkotyki Śledczy ustalili, że narkotyki i sterydy były wnoszone na teren aresztu m.in. przez funkcjonariuszy Służby Więziennej. Następnie „klawisze” dostarczali towar osadzonym powiązanym z Krystianem S. – Grupa wypracowała specjalny sposób rozliczeń związany z obrotem narkotykami na terenie aresztu. Wpłat dokonywały osoby bliskie nabywcom, „maskując” je poprzez określanie tytułu przelewu np. „gra” „paczka”, „wypiska”, „za R”, „telewizor” – dodaje prok. Borchólski. W skład gangu wchodziły także osoby, które udostępniały swoje rachunki bankowe, przyjmujące na nie przelewy i dokonujące dalszego transferu środków pochodzących z handlu zakazanymi substancjami. Według Prokuratury Krajowej „osoby przyjmujące środki posiadały pełną świadomość celu i pochodzenia środków pieniężnych, o czym świadczy ilość przelewów wpływających na ich konto, regularne telefoniczne weryfikowanie osób wpłacających czy też angażowanie w tę działalność dodatkowych osób i ich rachunków, żeby ukryć przepływ pieniędzy”.Funkcjonariusze i skazani na ławie oskarżonych Łódzki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Łodzi skierował do Sądu Okręgowego w Płocku akt oskarżenia wobec 24 osób zamieszanych w handel narkotykami na terenie aresztu.– Prokurator zarzucił oskarżonym popełnienie łącznie 56 przestępstw, w tym m.in. kierowanie i udział w zorganizowanej grupie przestępczej, w tym zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, wytwarzania oraz udziału w obrocie znacznymi ilościami narkotyków w postaci amfetaminy i marihuany. Kolejne zarzuty dotyczą m.in. prania pieniędzy pochodzących z przestępstwa, posiadania broni palnej bez wymaganego zezwolenia oraz wręczania korzyści majątkowych funkcjonariuszom Służby Więziennej – wyjaśnia prok. Borchólski.Wśród oskarżanych są również funkcjonariusze Służby Więziennej, którym prokurator zarzucił udział w grupie przestępczej, przyjęcie korzyści majątkowych oraz udział w obrocie znacznymi ilościami narkotyków na terenie aresztu śledczego. Czyny zarzucane oskarżonym zagrożone są karą nawet do 15 lat więzienia. Jedenastu oskarżonych wciąż jest aresztowanych.