Mecz zakończył się zwycięstwem Górnika Zabrze. Trwa szacowanie strat na Stadionie Śląskim po sobotnim meczu piłkarskiej ekstraklasy Ruch Chorzów - Górnik Zabrze. Zniszczone zostały m.in. toalety, kibice powyrywali ze ścian kafelki. 123. Wielkie Derby Śląska wygrał Górnik 2:1. W „Kotle Czarownic” odbyły się po 15-letniej przerwie. Na trybunach zasiadło nieco ponad 38 tys. kibiców, w tym ok. 2 tys. sympatyków zespołu gości.Sędzia Szymon Marciniak dwa razy na krótko przerwał grę z powodu zadymienia wywołanego racami odpalonymi przez kibiców Ruchu.Trwa szacowanie strat„Z pewnością było to piłkarskie święto, jednak niestety oględziny dokonane po meczu przez organizatora - Ruch Chorzów - oraz pracowników stadionu wykazały znaczne zniszczenia w sektorze gości. Zdewastowane zostały toalety, w których wyrywano drzwi, kabiny WC, grzejniki, kafelki ze ścian. Wyłamane zostało też wejście do znajdującej się na terenie sektora gości serwerowni, gdzie zastały powyrywane kable i zniszczony tworzący ją sprzęt. Trwa szczegółowa weryfikacja i szacowanie strat” - napisano w niedzielnym komunikacie.Ruch od roku podejmuje rywali na obcych stadionach. Wiosną poprzedniego sezonu „Niebiescy” wywalczyli awans do ekstraklasy korzystając z obiektu w Gliwicach. Tam zaczęli obecne rozgrywki ekstraklasy, a na Stadion Śląski przenieśli się pod koniec października.Arena Ruchu jest wyłączona z użytku, przede wszystkim z uwagi na zdemontowane maszty oświetleniowe. Ma zostać zburzona, a na jej miejscu przewidywane jest wybudowanie nowego stadionu.