Akatują nawet na ptaki. Przetrwanie ptaków z niezamieszkanej przez ludzi wyspa Mariona na Oceanie Indyjskim jest zagrożone z powodu milionowej populacji myszy, które polują nawet na dorosłe osobniki i niszczą bioróżnorodność wyspy – informuje polsatnews.pl. Należąca do RPA wyspa Mariona jest położona w pobliżu Antarktydy. Myszy pojawiły się tam w XIX wieku, przywiezione przez marynarzy. Ocieplenie klimatu im sprzyja i szybko się rozmnażają.Sytuacja staje się coraz trudniejsza dla około 30 gatunków mieszkających na wyspie rzadkich ptaków morskich. Naukowcy zaobserwowali, że myszy atakują zarówno pisklęta, jak i dorosłe osobniki. CZYTAJ TAKŻE: Stolica UE walczy z gołębiami. Sięga po antykoncepcjęObrońcy przyrody zmierzają zasypać wyspę setkami ton trutek na gryzonie. To największy tego typu projekt w całym regionie Oceanu Indyjskiego. Trutki mają być nieszkodliwe dla gleby oraz pozostałych zwierząt i roślin. Akcja ma zostać przeprowadzona około 2027 roku.W latach 40. XX wieku próbowano ograniczyć populację myszy, sprowadzając na wyspę pięć kotów domowych. 30 lat później na wyspie żyło już około dwóch tysięcy zdziczałych kotów, które zabijały pół miliona ptaków rocznie. Koty wyeliminowano wprowadzając wirusa kociej grypy i polując na nie.