Policja sprawdza, czy nie były to porachunki przestępcze. W pięciu holenderskich miastach doszło do eksplozji. Uszkodzonych zostało kilka domów. Na razie nie wiadomo, czy wydarzenia te są ze sobą powiązana. Policja szuka świadków i nagrań, które mogą pomóc w ustaleniu sprawców. O serii eksplozji poinformowała Interia. Wedle ustaleń portalu do wybuchów doszło w nocy z piątku na sobotę w miastach: Almere, Dronten, Eindhoven, Uithuizen i Zwanenburg. Część budynków została poważnie uszkodzona. Nie ma jednak informacji o ofiarach. Do pierwszego z wybuchów miało dojść w piątek ok. godz. 22.30 w Almere. Poważnie uszkodzona została restauracja sushi. „Nie jest jeszcze jasne, czy eksplozja była wynikiem ataku czy wypadku” – podali funkcjonariusze z Flevoland cytowani przez Interię. Kolejne zdarzenie miało miejsce w Zwanenburgu w gminie Haarlemmermeer. Ładunek zdetonowany przed północą doprowadził do pożaru, który poważnie uszkodził budynek. Kolejne wybuchy po północy Jak pisze Interia, chwilę po północy do eksplozji doszło w Eindhoven. Zniszczeniu uległy drzwi wejściowe do domu. Godzinę później wybuch uszkodził tylną część jednego z budynków w Dronten... Ostatnia z eksplozji miała miejsce w sobotę o czwartej nad ranem. Uszkodzony został dom przy Ommelandenweg w Uithuizen w Groningen. Wszystkie te wydarzenia bada policja. Na razie nie wiadomo, czy są one ze sobą powiązane, choć taka seria może być np. efektem przestępczych porachunków.