Niemiecki wywiad alarmuje. Służby wywiadowcze Niemiec nie wykluczyły w najnowszej analizie, że po 2026 roku Władimir Putin może zaatakować kraj NATO – powiadomił niemiecki portal Business Insider. Mają o tym świadczyć m.in. intensywne zbrojenia, ruchy wojsk, restrukturyzacja sił zbrojnych i rozmieszczenie nowych rakiet w zachodniej Rosji. Według tej analizy „obserwuje się znaczną intensyfikację rosyjskiej produkcji zbrojeniowej, co może doprowadzić do podwojenia potencjału militarnego Rosji w ciągu najbliższych pięciu lat w porównaniu do stanu obecnego, zwłaszcza w zakresie broni konwencjonalnej”. „Ruchy wojsk, restrukturyzacja sił zbrojnych i rozmieszczenie nowych rakiet, zwłaszcza w zachodniej Rosji, sugerowałyby również, że Putin przygotowuje się do poważnego konfliktu z Zachodem” – czytamy na portalu. „Konkretnie, zgodnie z bieżącymi obserwacjami sytuacji w Rosji, nie można już wykluczyć, że po 2026 roku Putin zaatakuje przynajmniej część terytorium NATO, na przykład w krajach bałtyckich lub Finlandii” – ostrzegł Business Insider. Jak przypomniano, zaledwie kilka dni temu litewskie służby wywiadowcze również stwierdziły w swoim rocznym raporcie, że - w ich ocenie - Rosja przygotowuje się do starcia z NATO. Amerykańskie służby nie widzą groźby ataku „Rosja zapewnia ogromne środki na wojnę na Ukrainie i nie wykazuje zamiaru deeskalacji sytuacji, nawet jeśli nie osiągnie swoich celów operacyjnych. Jednocześnie (Kreml) przygotowuje się do długoterminowej konfrontacji z NATO, w tym w regionie Morza Bałtyckiego” – napisano w raporcie. Według informacji Business Insider kwatera główna NATO także podziela obawy dotyczące rozbudowy siły militarnej Rosji i ryzyka eskalacji w relacjach z Zachodem. „Nie musi to jednak prowadzić do wojny. W perspektywie średnioterminowej amerykańskie służby wywiadowcze nie widzą niebezpieczeństwa ataku. Według nich wojska Putina potrzebowałyby kolejnych pięciu do ośmiu lat, aby odzyskać potencjał militarny, jaki miały przed inwazją na Ukrainę” - zauważył niemiecki serwis. Niemniej, w dowództwie Sojuszu „możliwość rosyjskiego ataku, nawet jeśli tylko na część terytorium NATO, nie jest już omawiana tak abstrakcyjnie, jak kiedyś” – zauważył Business Insider.