Zrzeknie się urzędu. Prezydent Chorwacji Zoran Milanović ogłosił, że będzie ubiegał się o stanowisko premiera po wyborach parlamentarnych zaplanowanych na 17 kwietnia. Milanović zapowiedział, że opuści urząd prezydenta po ewentualnej wygranej w kwietniu. Prezydent Milanović ogłosił w piątek – dzień po rozwiązaniu chorwackiego parlamentu 10. kadencji – termin nowych wyborów. Krótko po ogłoszeniu tej daty podano, że zamiast przewodniczącego Partii Socjaldemokratycznej Chorwacji (SDP) Pedzi Grbina, to prezydent będzie kandydatem partii na stanowisko szefa rządu.„Po zwycięstwie w wyborach, którego jestem pewien, ustąpię z urzędu i przy wsparciu nowej większości w parlamencie przejmę odpowiedzialność za kierowanie rządem Chorwacji” – napisał na Facebooku Milanović, którego prezydencka kadencja kończy się w 2025 roku.„Dopóki nie obejmę nowego stanowiska, będę nadal sprawować urząd prezydenta, zgodnie z konstytucyjnymi zobowiązaniami” – dodał.Prezydent zapowiedział plan utworzenia „rządu ocalenia narodowego”, który „ruszy pełną parą, by uprzątnąć stajnię Augiasza, którą pozostawił po sobie Andrej Plenković (obecny premier Chorwacji)”.Komentując decyzję urzędującego prezydenta, premier Plenković ocenił, że „ukrywający się do dziś lider opozycji ujawnił się jako mały, wyrachowany prezydent i mały kandydat, który łudzi się, że nie przegra”. Dodał, że jego działanie „wskazuje na panikę i spadek popularności opozycji”.