Antyrządowe hasła na murach budynków. Na Kubie, zmagającej się z niedoborami żywności, leków i paliw, rośnie niezadowolenie społeczne. Przejawem tego są coraz częściej pojawiające się na ulicach miast antyrządowe hasła lub niszczenie mienia należącego do władz. Według niezależnych portali w kilku miastach na ulicach pojawiło się wojsko. Według piątkowych relacji niezależnych kubańskich mediów m.in. w Hawanie i Artemisie na murach budynków pojawiły się antyrządowe hasła, a także zostały przyklejone ulotki z hasłami: „Ojczyzna i Zmiana”, „Dzień Zero”.„Dzień Zero to taki dzień, kiedy my, Kubańczycy przejmiemy ulice, aby dać początek pierwszemu dniu życia w pełni, godnego i sprawiedliwego” – napisali autorzy antyrządowych ulotek, których zdjęcia przekazują sobie w piątek w mediach społecznościowych mieszkańcy wyspy.Atak na rządowe autoNiezależny portal Cibercuba donosi tymczasem o przypadku zniszczenia rządowego auta w miejscowości Cienfuegos. Aktu wandalizmu miał dokonać w biały dzień jeden z przechodniów, wybijając w nim szyby maczetą.Portal, publikując zdjęcia zniszczonego auta, donosi, że w kilku kubańskich miastach na ulicach pojawiło się wojsko. Cytuje też opinię ukrywającego się w Hiszpanii kubańskiego dysydenta Yuniora Garcii, który ocenia, że bliski jest wybuch protestów.CZYTAJ TAKŻE: Kubańska gospodarka się sypie. Komunistyczny reżim znalazł winnego„Kuba wybuchnie, to już pewne. Brakuje prądu, jedzenia, leków, praw, wolności i nadziei. Nie można z tego wiecznie rezygnować. Czekamy tylko, aż wspólnota międzynarodowa będzie przygotowana, aby stanąć po jednej ze stron, kiedy nastąpi to, co jest już nieuniknione” – napisał w mediach społecznościowych Garcia. Od kilku tygodni niezależne media kubańskie publikują zdjęcia dowodzące rosnącego ubóstwa, m.in. ludzi poszukujących żywności na śmietnikach.Według rządu w Hawanie w lutym br. inflacja na Kubie przekroczyła 32 proc.