Ekonomiści mocno przeszacowali. Inflacja w lutym 2024 r. liczona rok do roku wyniosła 2,8 proc. – podał w piątek Główny Urząd Statystyczny. To dużo poniżej oczekiwań rynku. Nawet ci bardziej optymistyczni analitycy szacowali, że spadnie maksymalnie do 3 procent (z 3,7 proc. rok do roku przed miesiącem). W piątek Główny Urząd Statystyczny opublikował dane o wskaźniku wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych za luty. Analitycy szacowali, że może się on uplasować w okolicy 3 procent. – tak prognozowali choćby ekonomiści mBanku, choć konsensus wśród ekspertów pytanych przez PAP wynosił 3,2 proc.Nowe dane o inflacji – luty 2024Najnowszy odczyt inflacji w lutym 2024 r. na poziomie 2,8 proc. oznacza, że mieści się ona w celu inflacyjnym NBP (wynosi on 2,5 proc., z możliwymi odchyleniami do 1 punktu procentowego w górę bądź w dół).Z najnowszych danych GUS wynika też, że ostatecznie inflacja w styczniu – po rewizji wag w koszyku CPI – wyniosła 3,7 procent. Wcześniej podawano, że 3,9 procent.Co podrożało najbardziej?Najbardziej podrożały usługi – wzrost w porównaniu z lutym 2023 r. to aż 7 procent; stosunkowo niewiele podrożały towary: o 1,4 proc. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych, które odpowiadają za ponad jedną czwartą wagi koszyka CPI, poszły w górę o 2,7 proc. (najbardziej w tej grupie podrożały wędliny – 6 proc., oraz napoje bezalkoholowe – 8,1 proc.). Alkohole i wyroby tytoniowe podrożały o 6,7 proc. w ujęciu rok do roku. Podobny rząd podwyżek cen dotknął też obuwia – 6,9 proc. Te produkty wyraźnie taniejąSą też artykuły, które wyraźnie potaniały w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Najbardziej rzucają się tu w oczy: cukier – obniżka o 17,9 proc.; drób – 8 procent; czy nawet olej napędowy – 10,9 procent. O ponad 18 proc. spadły ceny opału (nie licząc tu gazu, który też tanieje, jednak „zaledwie” o 2,1 procent). Ekspert: Niską inflacją długo się nie nacieszymy– Wszystko wskazuje, że już w bieżącym miesiącu inflacja spadnie w okolice 2,5 proc. rok do roku, osiągając cel NBP. Takim stanem rzeczy nie będziemy jednak się cieszyć długo. Już wiosną dynamika CPI zacznie się podnosić – ocenia Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl. Jak przypomina, od kwietnia zostanie przywrócona 5-proc. stawka podatku VAT na żywność, co w świetle szacunków NBP podbije dynamikę CPI o nieco mniej niż jeden punkt procentowy.A to nie wszystko: w dalszej części roku powinny w zostać odmrożone ceny energii. – W skrajnym scenariuszu, prezentowanym przez bank centralny, może to wywindować inflację w okolice 8,5 proc. rok do roku – dodaje ekspert. Mocny złoty ma swoje „pięć minut”Zdaniem Sawickiego na koniec roku ceny konsumenckie będą rosnąć w tempie 5-6 proc. Jak ocenia, przy braku spodziewanego „luzowania” polityki pieniężnej stawia to złotego w „unikalnym w skali świata położeniu i sprawia, że rodzima waluta ma swoje pięć minut”.– W minionych dniach kurs EUR/PLN przebił barierę 4,30 zł, a euro kosztowało najmniej od pandemicznego marca 2020 r. (...) Prognozy walutowe fintechu Cinkciarz.pl zakładają, że złoty, wspierany także relatywnie wysoką dynamiką PKB, napływem kapitału oraz środków UE powinien pozostawać silny i stabilny – dodaje.