Trwa zbiórka pieniędzy. – U Mikołaja stwierdzono złożoną wadę stóp, wzmożone napięcie, wady układu moczowego, wady serca, mózgowia dodatkowo Mikołaj nie widzi – powiedziała Anna Błaszczyk, mama chłopca.– Syn cierpi na zespół Schinzela-Giediona. Jedyną opcją dla nas, by polepszyć naszą jakość życia, zmniejszyć ból, jest ciągła i kosztowna rehabilitacja – przyznaje pani Anna.Potrzeb jest jednak wiele więcej. Po niedawno przebytej operacji kręgosłupa Mikołaj urósł, a więc dotychczasowy fotelik samochodowy jest już dla niego zbyt mały. Konieczna jest zresztą zmiana auta, a dofinansowanie z PFRN-u będzie możliwe tylko wówczas, gdy rodzina będzie miała 70 tysięcy złotych na wkład własny.Pani Anna zmaga się z nowotworem, więc nie może podjąć pracy. Całą dwójką opiekuje się ojciec. – Nie traktuję tego, że mnie kara spotkała, tylko przechodzę do codzienności i próbujemy normalnie z tym żyć – przyznaje Edward Błaszczyk.„Świat, na którym pojawił się Miki, okazał się dla niego skrajnie nieprzyjazny. Ale on, mimo wszystko, chce go poznać, odnaleźć promyk światła w nieprzeniknionej ciemności. Wierzymy, że z Waszym wsparciem to mu się uda. Musimy wierzyć, bo co innego nam pozostało…” – apeluje pani Anna w opisie zbiórki, którą można wesprzeć pod poniższym linkiem.LINK DO ZBIÓRKI