Lider grupy spędzi 12 lat w więzieniu. Na kary od 5 lat i 6 miesięcy do 12 lat więzienia, skazał Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu trzech mężczyzn, działających w gangu przemycającym broń. Z ustaleń podkarpackich „pezetów”, które prowadziły śledztwo w tej sprawie wynika, że przestępcy przerzucili do Szwecji kilkanaście sztuk broni m.in. pistolety i pistolety maszynowe. Miały one trafić do lokalnych gangów. Na podstawie aktu oskarżenia skierowanego przez Podkarpacki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu skazał Markusa F. na 12 lat pozbawienia wolności, 80 tys. zł grzywny oraz przepadek równowartości korzyści majątkowej w kwocie 85 tys. euro w związku z popełnieniem przestępstwa prania brudnych pieniędzy. Tomasz F. został skazany na karę 7 lat więzienia i 30 tysięcy złotych grzywny. Ostatni z oskarżonych - Leszek S. ma spędzić w więzieniu 5 lat i 5 miesięcy oraz zapłacić 25 tys. zł grzywny. Prokurator podkarpackich „pezetów” zarzucił oskarżonym m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, handel oraz posiadanie bez wymaganego zezwolenia broni palnej, przemyt i obrót środkami odurzającymi pranie pieniędzy. Na poczet przyszłych kar śledczy dokonał zabezpieczenia mienia w wysokości 239 tys. euro i 43.3 tys. zł.Wpadka z Glockami Policjanci rzeszowskiego CBŚP razem z Podkarpackim Wydziałem Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej przez dwa lata prowadzili śledztwo w sprawie gangu przemytników broni do Skandynawii. Zaczęło się w październiku 2021 r., kiedy to szwedzkie służby przechwyciły transport 10 pistoletów Glock wraz z amunicją. Broń ukryta była w częściach samochodowych. Współpracując ze szwedzkimi śledczymi, funkcjonariusze CBŚP ustalili, kto mógł stać za „eksportem” zabójczej kontrabandy. Gang eksporterów Dzięki inwigilacji tych osób, policjanci udaremnili następnie dwie próby przemytu. Za pierwszym razem przejęli dwa kilogramy klofedronu (3-CMC). Jednak śledczy postanowili zebrać więcej mocnych dowodów i poczekali na następny krok gangu. Kiedy dowiedzieli się, że przestępcy planują wysłać do Szwecji broń, postanowili wkroczyć. Podczas operacji przeprowadzonej 19 stycznia 2022 r., przejęli trzy pistolety maszynowe: dwa Sa wz. 48 (jeden z tłumikiem) i jednego Skorpiona, 140 sztuk amunicji i magazynki. Towar ukryto w sprytnie spreparowanej skorupie silnika samochodowego. Zatrzymano wówczas cztery osoby: Markusa F., Tomasza F., Macieja W. i Leszka S. Prokurator podkarpackich „pezetów” zarzucił im m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, posiadanie bez wymaganego zezwolenia broni palnej oraz wewnątrzwspólnotowy obrót środkami odurzającymi. Cała czwórka trafiła do aresztu. Arsenał w garażu Śledczy ustalili, że grupa miała ukryty jeden z magazynów broni. Ona też miała trafić do Szwecji. Nie wiadomo, czy dowiedzieli się o tym ostatnio, czy też obserwowali to miejsce od czasu zatrzymania członków gangu, aby dopaść ich kamratów. Pewne jest, że wiosną 2022 r. policjanci CBŚP wkroczyli do jednego z garaży w Jaworznie. Znaleźli w nim sześć pistoletów maszynowych w tym: Skorpion z tłumikiem, CZ wz. 26 i trzy PPS 43 oraz strzelbę Mossberg (tzw. pompkę). Do tego w garażu znajdowały się 942 naboje. Podkarpackie „pezety” ujawniły tylko, że magazyn broni należał do jednego z mężczyzn zatrzymanych w styczniu.