W jakiej sytuacji policja będzie mogła zarekwirować samochód? Już w czwartek 14 marca zaczną obowiązywać nowe przepisy umożliwiające policji zarekwirowanie samochodu pijanemu kierowcy. Surowa kara była krytykowana m.in. przez część środowiska prawniczego. Przykład innych państw pokazuje jednak, że może ona skutecznie zniechęcić do jazdy pod wpływem alkoholu. Dane o pijanych kierowcach i liczbie śmiertelnych wypadków z ich udziałem pokazują, że problem w Polsce nadal jest ogromny. Nowelizacja Kodeksu karnego przygotowana jeszcze i przyjęta w poprzedniej kadencji Sejmu wprowadza konfiskatę pojazdów w przypadku kierowców, którzy we krwi mają ponad 1,5 promila alkoholu. Również pijani kierowcy (stężenie alkoholu powyżej 0,5 promila), którzy spowodowali wypadek, muszą się liczyć z utratą auta.Konfiskata w praktyce – co, gdy samochód nie należy do kierowcy?W przypadku zatrzymania nietrzeźwego kierowcy z wysokim stężeniem alkoholu policja dokonuje konfiskaty pojazdu na siedem dni. Następnie prokurator podejmuje decyzję o zabezpieczeniu, a w następnie sąd orzeka jego przepadek na rzecz Skarbu Państwa. Jeżeli samochód nie jest własnością kierującego lub gdy został poważnie zniszczony sąd orzeka przepadek jego równowartości. Z kolei gdy kierowca prowadził pojazd służbowy, wówczas sąd nakłada nawiązkę na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.Tyle w praktyce. Jeszcze bowiem pod koniec ubiegłego tygodnia wiceszef MSWiA Czesław Mroczek przyznał, że przepisy wykonawcze – od których zależy możliwość działania policjantów – jeszcze nie powstały. Krótkie życie nowych przepisów? Nowe prawo było krytykowane odkąd ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przedstawił propozycję. Zarzucano mu, że to przepisy „pod publikę” po kilku głośnych wypadkach z udziałem pijanych kierowców. Nowy rząd przyznaje zresztą, że zamierza zmienić wchodzące 14 marca w życie przepisy. Wstępne konsultacje prowadzono już w Ministerstwie Sprawiedliwości. Surowe, ale potrzebne– Konfiskata pojazdu za jazdę pod wpływem alkoholu to surowa kara, ale jak pokazują doświadczenia innych krajów europejskich, może ona skutecznie zniechęcać do popełniania tych przestępstw – ocenia rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego Mikołaj Krupiński.Dodał, że celem zaostrzenia przepisów jest zniechęcenie kierowców do prowadzania pojazdów po spożyciu alkoholu, bo w Polsce to nadal ogromny problem – co roku policja zatrzymuje ok. 100 tys. takich kierowców.Zatrważające daneRzecznik ITS podkreśla, że zmiany w prawie podyktowane są również tym, że wypadki z udziałem kierowców pod wpływem alkoholu są poważniejsze w skutkach: 13 ofiar śmiertelnych na 100 wypadków przy 10 ofiarach śmiertelnych na 100 wypadków dla ogółu wypadków.Tylko w 2022 r. w grupie kierujących będących pod działaniem alkoholu największe zagrożenie bezpieczeństwa stanowili kierujący samochodami osobowymi, którzy spowodowali 923 wypadki. To 65,2 proc. wypadków spowodowanych przez kierujących pod działaniem alkoholu.