Może zawierać resztki wybuchowego wodoru. Co pewien czas docierają do nas informacje o tajemniczych obiektach spadających na ziemie – często na terenach przygranicznych. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wskazuje, że wśród niezidentyfikowanych lądujących przyrządów mogą znajdować się tak zwane radiosondy. Potencjalny znalazca powinien uważać, bo urządzenie może być… wybuchowe. Jak czytamy w „Obserwatorze”, magazynie popularnonaukowym IMGW, radiosonda to przyrząd meteorologiczny służący do pomiaru temperatury, wilgotności, ciśnienia, kierunku i prędkości wiatru. Balon rośnie, pęka i… spada na Ziemię„W trakcie lotu urządzenie transmituje dane do naziemnych stacji odbiorczych drogą radiową. Radiosonda unoszona jest przez swobodny balon wypełniony wodorem, do którego przywiązana jest kilkudziesięciometrową linką, rozwiniętą ze szpulki umocowanej pod balonem” – wyjaśniają eksperci, dla których radiosondy to jedno z narzędzi dostarczających podstawowych danych pogodowych.Urządzenie wraz ze wzrostem wysokości – i spadkiem ciśnienia – się powiększa: od 1,5 metra średnicy przy powierzchni ziemi do ponad 6 metrów na wysokości 30 kilometrów. Co ciekawe, około 35 kilometrów nad Ziemią balon pęka i jego resztki wraz z radiosondą spadają na Ziemię. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przygotował kilka porad, jak należy postąpić w przypadku znalezienia tego typu urządzenia. Co ważne: uszkodzony balon radiosondy może zawierać resztki łatwopalnego wodoru, który w połączeniu z powietrzem tworzy wybuchową mieszkankę. „Balon można opróżnić przecinając jego powłokę ostrym narzędziem na wolnym powietrzu, z dala od źródeł iskier i ognia” – wskazują eksperci.Zobacz także: Szczątki balonów meteo. Rzecznik IMGW: Warto zachować ostrożność [WIDEO]