„Chore i niebezpieczne dla dzieci zasady”. Zakończyło się spotkanie prezydenta i premiera RP z prezydentem USA. Tuż po nim głowa państwa i szef rządu udzielili telewizyjnych wywiadów. Prezydent zapowiedział w swojej rozmowie z Polsat News, że nie poprze ustawy ws. tabletki „dzień po”. Negatywnie ocenił również pomysł przeprowadzenia referendum ws. aborcji. – Ustawy, która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady, nie podpiszę – powiedział prezydent RP o projekcie ustawy wprowadzającej dostępność tzw. tabletki „dzień po” bez recepty i dla osób od 15. roku życia. Jego zdaniem tabletka „dzień po” dostępna bez recepty dla osób niepełnoletnich jest „daleko idącą przesadą”. Dodał, że nie ma „nic przeciwko temu, żeby ta pigułka była, dlatego że ona jest na polskim rynku i jest dostępna”. – Jest dostępna na rozsądnych zasadach, na receptę, jej dostępność jest całkowicie swobodna – powiedział prezydent. Jak zaznaczył, nie ma również nic przeciwko temu, aby w razie konieczności „dziewczynka taką pigułkę zażyła, ale niech to będzie decyzja rodzica”. – Niech to się dzieje za zgodą matki, ojca, a nie żeby dziewczynka kupiła sobie pigułkę i na wszelki wypadek np. zażyła pięć na raz – wyjaśnił. Prezydent, zapytany czy dopuszcza możliwość liberalizacji prawa aborcyjnego powiedział, że „aborcja jest pozbawieniem życia człowieka i jeżeli ktoś żąda aborcji to – dla niego – żąda prawa do zabijania”. – Dzisiaj ustawa dopuszcza możliwość przerwania ciąży, czyli de facto pozbawienia dziecka życia w łonie matki w sytuacji, gdyby było to zagrożenie dla życia kobiety. Z tego punktu widzenia bezpieczeństwo życia kobiety jest zabezpieczone – wyjaśnił.Andrzej Duda negatywnie odniósł się również do pomysłu przeprowadzenia referendum w sprawie aborcji. Takie rozwiązanie jest proponowane przez Trzecią Drogę, a zarazem odrzucane przez Lewicę. – Nie powinno być referendum w sprawach życia i śmierci – argumentował. Czytaj także: Premier Tusk o aborcji: Moje stanowisko się nie zmieni