„Ameryka nigdy nie zawaha się przyjść z pomocą Polsce”. Imponująca była jedność poglądów przy tym stole. W każdym punkcie tej rozmowy mieliśmy wspólne stanowisko z Prezydentem Joe Bidenem i ze stroną amerykańską – powiedział po spotkaniu z prezydentem USA Joe Bidenem premier Donald Tusk. – Jest zrozumiałe, że nasza rozmowa ogniskowała wokół Ukrainy, pomocy ze strony USA, UE, państw NATO. Rozmawialiśmy o tym, na ile możliwe jest szybkie odblokowanie pomocy amerykańskiej. Wymienialiśmy uwagi, w jaki sposób mobilizujemy my Polacy Unię Europejską na rzecz tej pomocy – powiedział szef polskiego rządu. – Wczorajsza deklaracja Prezydenta była dość jasna – Ameryka nigdy nie zawaha się przyjść z pomocą Polsce – zaznaczył premier. Jak podkreślił, „artykuł 5 Traktatu Waszyngtońskiego jest niepodważalny, a Amerykanie czują się absolutnie zobowiązani, i zawsze będą zobowiązani do natychmiastowego działania, gdybyśmy takiej pomocy potrzebowali”. – Oczywiście wymieniliśmy też uwagi na temat bardzo intensywnej, coraz lepszej współpracy polsko-amerykańskiej, jeśli chodzi energetykę. Jesteśmy po decyzji w kwestii pierwszej elektrowni jądrowej – trzy bloki. Myślimy także o tym, aby kontynuować współpracę z Amerykanami w tym zakresie – powiedział szef rządu. „Przesłanie do Rosji” – Jedyne przesłanie, które powinniśmy wysyłać do Moskwy, jest takie, że Zachód bardziej zjednoczony niż kiedykolwiek wcześniej, jeśli idzie o Ukrainę - powiedział premier Donald Tusk. Jak dodał, jest tak „mimo problemów w Izbie Reprezentantów”. Wyraził nadzieję, że Mike Johnson – spiker Izby Reprezentantów, od którego według amerykańskiej prasy zależy los ustawy o pomocy dla Ukrainie – poczuje odpowiedzialność za tysiące istnień ludzkich na Ukrainie”. Według Tuska „jest on odpowiedzialny za przyszłość również zwykłych ludzi”.– Ale jasne przesłanie jest takie, nie tylko dzisiaj z Waszyngtonu, ale także ze wszystkich stolic w Europie, że my naprawdę jesteśmy zjednoczeni i że dalej będziemy wspierać Ukrainę. W Moskwie muszą być pewni, że to nie jest podejście krótkotrwałe, przypadkowe. To jest coś, w czym będziemy absolutnie konsekwentni – powiedział premier. – Jestem przekonany, że mogę to mówić w imieniu innych liderów europejskich – dodał.