Rywalką Polki była Linda Noskowa. Iga Świątek źle rozpoczęła spotkanie trzeciej rundy Indian Wells z Lindą Noskową. Polka przegrywała 1:3 w pierwszym secie, ale w końcówce partii włączyła wyższy bieg i wygrała 6:4. W drugim secie Czeszka nie zdobyła nawet gema. To było trzecie spotkanie tych zawodniczek. W ubiegłym roku w Warszawie Świątek wygrała gładko, ale w styczniu niespodziewanie uległa Noskovej w trzeciej rundzie Australian Open.W trzecim gemie Noskowa wykorzystała drugiego break pointa i przełamała Świątek. Liderka rankingu WTA grała nerwowo. Przy stanie 2:4 Polka miała kłopot z wygraniem gema przy swoim serwisie. Rywalka miała trzy szanse na kolejne przełamanie, ale ostatecznie nasza zawodniczka się obroniła. Wszystko zmieniło się w kolejnym gemie. Świątek przełamała Czeszkę i wyrównała, a następnie wygrała dwa kolejne gemy i całego seta. Druga partia nie miała większej historii – raszynianka wygrała 6:0 i zameldowała się w czwartej rundzie. – Początek był bardzo intensywny, trudny, ale wiedziałam, że jeśli będę cierpliwa i konsekwentna to moje szanse się pojawią. I tak w końcu się stało – zaznaczyła Świątek w krótkiej rozmowie na korcie.Jej kolejną rywalką będzie albo rozstawiona z numerem 18 Amerykanka Maddison Keys albo Kazaszka Julia Putincewa.Świątek, która w Indian Wells triumfowała w 2022 roku, w pierwszej rundzie miała "wolny los", a w drugiej równie gładko pokonała Amerykankę Danielle Collins 6:3, 6:0.