Pierwszy odcinek 6. sezonu już w niedzielę o godz. 21:20 w TVP1. W tym sezonie na widzów czekają wyjątkowe niespodzianki i zwroty akcji. Program zasłynął zresztą tym, że jego scenariusz tak na prawdę pisze samo życie i występujący w nim bohaterowie – swoją gigantyczną popularność zawdzięcza głównie ich autentyczności. Nowy sezon „Sanatorium miłości”– Dwunastu wspaniałych ludzi, którzy odważyli się powiedzieć głośne „nie” samotności – mówi o uczestnikach 6. edycji „Sanatorium miłości” Marta Manowska, która po raz kolejny wystąpi w roli prowadzącej.Każdy z uczestników to silna i wyrazista osobowość. Sami przyznają jednak, że ciekawi ich… jak wypadli w programie. Zdjęcia do „Sanatorium miłości” zakończyły się co prawda na początku października ubiegłego roku, jednak bohaterowie zobaczą nakręcone odcinki dopiero razem z ich premierą na antenie TVP1. – Przeżycie jest wielkie i dalej jesteśmy podekscytowani. A związku z tym, że jeszcze nie oglądaliśmy tych odcinków, to jesteśmy ciekawi, jak zostaniemy pokazani – mówi Maria z Czarnowa, która w niedzielę opowiadała o swoich wrażeniach w programie „Pytanie na śniadanie”.Andrzej z Milanówka pytany o to, czego oczekiwał po wyjeździe do „Sanatorium miłości” przyznał, że szukał kobiety, w której się zakocha. – Dzięki temu programowi stałem się bardziej otwarty na ludzi, bardziej pewny. Po powrocie z Australii wróciłem do Polski i wybrałem pracę w transporcie. Jeździłem po całej Europie i kobiety, które były po drodze ze mną, narzekały na to. Przez to te związki się rozwalały. Ja też nie byłem zadowolony, ale ciągnęło mnie „na drogę”, zjeździłem całą Europę – przyznał. „Na miłość nigdy nie jest za późno”Maria pytana o to, czego szukała w programie, przyznała, że „mężczyzny, który będzie z nią na dobre i na złe”. – Mężczyzny o silnej osobowości, który będzie dotrzymywał mi kroku, bo jestem kobietą sukcesu: wszystko miałam, wszystko osiągnęłam i takiego też chciałabym mieć mężczyznę. Ja jestem lwica i wysoko stawiam poprzeczkę mężczyźnie; sobie zresztą też – podkreśliła uczestniczka. Wierzy w to, że „na miłość nigdy nie jest za późno”.