„Zdrowie kobiety jest najważniejsze”. Czy debata nad projektami w Sejmie odbędzie się jutro czy za miesiąc to nie zmieni mojego stanowiska w sprawie prawa polskich kobiet do legalnej i bezpiecznej terminacji ciąży – podkreślił przed wylotem do Bukaresztu premier Donald Tusk. Szef rządu stwierdził, że prawo, o którym mówi jego ugrupowanie polityczne, czyli prawo do aborcji do 12. tygodnia ciąży „chyba dla wszystkich staje się oczywiste”.– Rozumiem irytację, a nawet wściekłość kobiet, żeby znowu kilku ponurych facetów nie zaczęło debatować, czy one mają prawo do czegoś czy nie i dlatego mogę tylko zapewnić, że w stanowisku moim i koalicji nic się nie zmieni – podkreślił. – Kobieta musi mieć głos decydujący – dodał. – Wiemy w jakiej rzeczywistości politycznej żyjemy. Wiemy, kto jest prezydentem i jakie jest jego stanowisko, wiemy, że w koalicji rządzącej są politycy, którzy mają inny pogląd w tej sprawie i nikt tego nie ukrywał – powiedział Donald Tusk.Lekarze i prawnicy otrzymali instrukcjeJednocześnie zapewnił, że zostały podjęte działania, by przy obowiązującym w tej chwili stanie prawnym „zmienić bardzo dużo”. – Zmieniamy już w tej chwili nastawienie lekarzy i prokuratorów, jeśli chodzi o bezpieczną aborcję wtedy, kiedy wymaga tego bezwzględnie zdrowie kobiety. Stosowne instrukcje zostały wystosowane do środowisk lekarskich i prawniczych – oświadczył premier.Jak podkreślił, „wszyscy muszą wiedzieć, że dzisiaj prawo w Polsce chroni – choć w sposób niedoskonały – kobiety i wymaga od państwa w tym od lekarzy czy prokuratorów szanowania zasady, że zdrowie kobiety jest najważniejsze i tutaj żadne debaty i żadne partyjne stanowiska tego nie zmienią. Będziemy bardzo konsekwentni”.