Prokuratura umorzyła sprawę korumpowania Buraka. Onet ujawnił w środę, że Adam Burak, ówczesny członek zarządu Orlenu, dawał zarobić na kontraktach z państwowymi spółkami biznesmenowi Radosławowi Tadajewskiemu, który współtworzył kampanie wyborcze PiS. W zamian Tadajewski zatrudnił matkę Buraka. Ale... pod zmienionym nazwiskiem, by nikt się nie zorientował. Podsłuchując Daniela Obajtka i jego zaufanego zastępcę w Orlenie Adama Buraka, CBA wpadło na trop operacji korupcyjnej – twierdzi Onet. „To Burak stał za stworzeniem całego systemu kierowania strumienia pieniędzy ze spółek Skarbu Państwa do zaufanych biznesmenów. Kluczowym jego elementem było stworzenie agencji Sigma Bis, obsługującej spółki Skarbu Państwa w wydawaniu budżetów reklamowych” – czytamy. „Dla mnie jest ważne, żebyście wy monitorowali wszystkie spółki... spółki Skarbu Państwa, ministerstwa, czyli cały sektor publiczny, który ogłasza jakieś postępowania przetargowe czy zakupowe [...] ja potrzebuję to wiedzieć” – tak Burak instruował w styczniu 2020 r. członka zarządu Sigmy Bis. Spółka Tadajewskiego zarobiła na współpracy z Sigmą ponad 1,8 mln zł. Operacja specjalna CBAWedług Onetu, w latach 2020-2021 rozmowy Adama Buraka i Daniela Obajtka były podsłuchiwane i rejestrowane przez CBA w ramach operacji specjalnej o kryptonimie „Vampiryna”. Jak ustalili agenci, wykorzystując swoją pozycję w Orlenie i należącej do koncernu spółce Sigma Bis, Burak miał umożliwić swojemu znajomemu biznesmenowi Tadajewskiemu uzyskiwanie zleceń od spółek Skarbu Państwa. Według ustaleń CBA, do których dotarł Onet, w zamian za to matka Buraka została zatrudniona w związanych z biznesmenem fundacjach i spółkach. Przedtem jednak, by ukryć związki z synem, zmieniła nazwisko. Za rządów PiS śledztwo w sprawie korumpowania Adama Buraka przez Radosława Tadajewskiego zostało umorzone.