Zatrzymano kilkanaście osób. W okolicach Sejmu doszło w środę do starcia policji z protestującymi. Demonstranci rzucali kostkę brukową i race, policjanci użyli gazu. Jak poinformowała Komenda Stołeczna Policji, rannych zostało czterech funkcjonariuszy. Zatrzymano kilkanaście osób. – W głównej mierze te protesty miały charakter pokojowy, natomiast widać na nagraniach, że w pewnym momencie grupy osób, które dążyły tylko i wyłącznie do konfrontacji z policją, do sprowokowania jej, zaatakowały naszych policjantów – poinformował podinsp. Robert Szumiata, rzecznik prasowy KSP w Warszawie. –. W kierunku policjantów posypała się kostka brukowa, elementy infrastruktury drogowej, petardy hukowe, race. To wszystko sprawiło, że byliśmy zmuszeni do reagowania. Zareagowaliśmy w sposób zdecydowany, użyliśmy środków przymusu bezpośredniego w postaci gazu, pałek służbowych oraz innych elementów – wyjaśnił rzecznik.CZYTAJ TAKŻE: Komisja Europejska ugina się po protestach rolników„Część spośród protestujących osób próbowała przedostać się przez barierki zabezpieczające teren Sejmu. Zostało to im uniemożliwione” – informowała KSP na portalu X.Kom. Małgorzata Wersocka podkreśliła, że wszystkie te incydenty są rejestrowane i będą poddane analizie, a w przypadku stwierdzenia złamania prawa zostaną wyciągnięte konsekwencje.Policjanci z obrażeniamiRannych zostało trzynastu policjantów. Jak poinformowano, obrażenia nie zagrażają ich życiu.Stołeczni policjanci na platformie X podkreślili, że zachowania zagrażające bezpieczeństwu funkcjonariuszy, w tym rzucanie w nich kostką brukową, nie mogą być lekceważone i wymagają stanowczej i zdecydowanej reakcji. „Policja nie jest stroną toczącego się sporu, w związku z którym odbywają się protesty” – dodano. Rzecznik stołecznego ratusza Monika Beuth przekazała PAP, że według szacunków ratusza w proteście uczestniczyło około 30 tysięcy osób. Miasto przygotuje dokumentację zniszczeń infrastruktury miejskiej i rozważa możliwość wystąpienia do organizatorów o pokrycie strat.