Krótki występ Polaków. Iga Świątek i Hubert Hurkacz przegrali z Hiszpanką Paulą Badosą i Grekiem Stefanosem Tsitsipasem 2-10 w pierwszym meczu i na ćwierćfinale zakończyli udział w pokazowej imprezie mikstów Eisenhower Cup w kalifornijskim Indian Wells, poprzedzającej tenisowe turnieje WTA i ATP 1000. Do turnieju przystąpiło osiem duetów, które utworzyły cztery pary ćwierćfinałowe. Rywalizacja toczyła się systemem pucharowym, a mecze trwały – zgodnie z formułą Tie Break Tens – do 10 wygranych punktów. Łącznie odbyło się siedem spotkań: cztery ćwierćfinały, dwa półfinały i finał. Rozgrywkom towarzyszyła luźna atmosfera, zarówno na trybunach, jak i na korcie. Zawodnicy często uśmiechali się, żartowali z siebie, zabawnie komentowali swoje zagrania, co wywoływało też salwy śmiechu publiczności. Przed rokiem Świątek i Hurkacz dotarli do finału, ale w tegorocznej edycji ich udział był dużo krótszy i mniej udany. Badosa i Tsitsipas, tworzący też parę poza kortem, udanie zaczęli i po dwóch podwójnych błędach serwisowych liderki światowego rankingu tenisistek wyszli na 4-1. Drugi punkt dały biało-czerwonym dwa nieudane podania Hiszpanki, ale później rywale byli bezbłędni, czego nie można powiedzieć o Polakach.Szczytny cel turniejuBadosa i Tsitsipas równie dobrze poradzili sobie w półfinale, ale w decydującym pojedynku musieli uznać wyższość Emmy Navarro i Bena Sheltona. Amerykanie wygrali 10-8, a obie pary potraktowały finał bardziej poważnie, prezentując wiele świetnych zagrań i długich wymian. Na zwycięzców czekał czek w wysokości 200 tys. dolarów, ale cała nagroda zasili konta lokalnych organizacji charytatywnych.