„Na chodniku było pełno krwi”. Jak doszło do tragedii w Szczecinie? 33-letni kierowcy taranował w Szczecinie przechodniów. Tragiczny bilans to to 20 rannych, w tym dwie osoby w stanie krytycznym. Świadkowie relacjonują, że „było pełno krwi na chodniku, makabryczny widok”. Co doprowadziło do takiego zachowania? – Wiemy, że sprawca mógł leczyć się psychiatrycznie – mówi prezydent Szczecina Piotr Krzystek. Kierowca usłyszał zarzuty, jest w areszcie. Wkrótce zajmą się nim biegli. Jeśli nie stwierdzą niepoczytalności, resztę życia może spędzić w więzieniu. CZYTAJ TAKŻE: Karambol w Niemczech. Dwoje Polaków nie żyje