Zatrzymano dyrektorkę ogrodu zoologicznego. Dyrektora zoo w Poznaniu Ewa Z. usłyszała zarzuty dotyczące m.in. działania na szkodę miasta poprzez nadużycie swoich uprawień, a także nakłonienia świadka do złożenia fałszywych zeznań. Jaśkowiak dodał, że miał sygnały o nieprawidłowościach, ale nie miał możliwości zwolnienia dyrektorki bez ryzyka przegranej w sądzie pracy.Grozi jej pozbawienie wolnościDyrektorka poznańskiego ogrodu zoologicznego Ewa Z. zastała zatrzymana w poniedziałek. Przedstawiono jej zarzuty dotyczące m.in. przekroczenia uprawnień funkcjonariusza publicznego i działanie na szkodę interesu publicznego. Miała między innymi potwierdzić wykonanie na rzecz zoo usług, które nigdy nie zostały zrealizowane. Grozi jej do 10 lat więzienia. Prokurator zawiesił ją w pełnieniu funkcji dyrektora zoo i zakazał wstępu na teren ogrodu na czas trwania postępowania.Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak poinformował we wtorek, że zatrzymanie Ewy Z. to efekt śledztwa prowadzonego przez poznańską prokuraturę okręgową po zawiadomieniu złożonym przez osobę fizyczną. We wtorek na sesji poznańskiej rady miasta prezydent Poznania powiedział, że zamierzał już w przeszłości zwolnić Ewę Z., ale nie miał do tego odpowiednich podstaw.– Chciałem podziękować pracownikom ogrodu zoologicznego za poinformowanie mnie o szeregu nieprawidłowości, które miały miejsce w zoo. Natychmiast została podjęta kontrola, w wyniku faktów które zostały stwierdzone poinformowaliśmy organy ścigania – powiedział Jacek Jaśkowiak.„Nie może być akceptacji dla nadużyć”– Pytałem mojego zastępcę i również prawników, jakie mamy podstawy, by na gruncie tych informacji, które otrzymaliśmy w trakcie kontroli, zwolnić panią dyrektor. Te zarzuty brzmiały poważnie i (...) uważałem, że to są takie nieprawidłowości, które już powinny skutkować zwolnieniem. Zostałem poinformowany, że jeżeli to zrobimy, to przegrany w sądzie pracy – dodał.Wyjaśnił, że w związku z tym zapadła decyzja, by czekać na działania śledczych. Jaśkowiak podkreślił, że docenia wszystko to, co Ewa Z. robiła dla zwierząt. W przeszłości dyrektorka zoo zasłynęła m.in. z akcji ratowania tygrysów przewożonych w nieodpowiednich warunkach z Włoch do Rosji. – Z jednej strony doceniam szereg akcji, które zrobiła dla zwierząt. Pokazała przy tym wielkie serce. Natomiast oczywiście nie może być akceptacji do nadużyć, do wykorzystywania mienia publicznego dla prywatnych celów – powiedział.Jaśkowiak dodał, że pierwsza, przeprowadzona kilka lat temu w zoo kontrola nie wykazała żadnych nieprawidłowości.Zarzuty obejmują również ukrywanie majątkuW trakcie sesji głos zabrał także radni PiS Michał Grześ. W przeszłości radny wielokrotnie krytykował działania dyrektorki zoo. Grześ zwrócił się do prezydenta Jacka Jaśkowiaka. – Jeśli pan zostanie wybrany ponownie prezydentem apeluję do pana o uczciwy, merytoryczny konkurs na dyrektora ogrodu zoologicznego. Dyrektora, który jest w stanie podnieść nasz ogród zoologiczny przynajmniej do rangi tych krajowych. Szkoda ogrodu, który powstał jako jeden z najpiękniejszych w Polsce, ogrodu, do którego przyjeżdżała cała Polska. Dzisiaj chodzą tam mieszkańcy Poznania – jeśli nie mogą iść do galerii, bo jest zamknięte – powiedział.Rzecznik prokuratury poinformował we wtorek, że Ewa Z. jest podejrzana o przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego i działanie na szkodę interesu publicznego, w tym oszustwa i przywłaszczenia mienia na szkodę Miasta Poznania oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentacji. – Stawiane zarzuty obejmują również ukrywanie majątku ze szkodą dla wierzycieli. Prokurator zarzuca podejrzanej także to, że wykorzystując swoje stanowisko poleciła pracownikowi zoo złożenie korzystnych dla niej samej fałszywych zeznań – opisał w komunikacie rzecznik prokuratury.„Pozostają w sprzeczności z dotychczas zebranymi dowodami”Dodał, że podejrzana nie przyznała się do stawianych jej zarzutów i złożyła obszerne wyjaśnienia, które "pozostają w sprzeczności z dotychczas zebranymi dowodami". Według ustaleń śledczych, Ewa Z. jako dyrektor poznańskiego ogrodu w latach 2016–2024 nadużyła swoich uprawień i doprowadziła samorząd Poznania do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie co najmniej 100 tys. zł. Podejrzana miała potwierdzić wykonanie na rzecz zoo usług, które nigdy nie zostały zrealizowane.– Dowody wykazały, że podejrzana korzystała ze służbowego samochodu dla celów prywatnych, a także zakupioną na potrzeby zoo karmę, szczepionki oraz lekarstwa przeznaczała dla będących jej własnością zwierząt. Zlecała również zatrudnionemu w ogrodzie zoologicznym weterynarzowi przeprowadzenie zabiegów medycznych jej czterech szopów i dwóch psów. Śledczy ustalili, że Ewa Z. dwukrotnie poświadczyła nieprawdę w dokumentacji ogrodu zoologicznego – wymienił rzecznik prokuratury.Ewa Z. miała też działać na szkodę swoich wierzycieli, ukrywając na rachunku bankowym innej osoby zagrożone zajęciem komorniczym pieniądze z utworów literackich. Ponadto miała również polecić pracownikowi zoo złożenie nieprawdziwych zeznań i zatajenie prawdy o znanych mu nieprawidłowościach. Wobec Ewy Z. zastosowano dozór policji połączony z zakazem kontaktowania się ze świadkami. Prokurator zawiesił ją także w pełnieniu funkcji dyrektora zoo i zakazał wstępu na teren ogrodu na czas trwania postępowania.