Po zeznaniach przed komisją śledczą. Poseł Kukiz '15 Jarosław Sachajko powiedział, że propozycje stanowisk, które otrzymał w okresie rządów PiS, były abstrakcyjne. Odniósł się w ten sposób do swoich zeznań przed sejmową komisją śledczą do spraw wyborów korespondencyjnych, w których potwierdził, że oferowano mu stanowisko w ministerstwie rolnictwa. Chodzi o propozycję poparcia ustawy o wyborach korespondencyjnych i sugestię stanowiska w ministerstwie rolnictwa, a także zaproszenie na spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim, które miał wystosować prezes jednego z największych w Polsce producentów kurczaków – Cedrobu.– Spodziewałem się że to pomysł tego przedsiębiorcy, żeby mnie skusić na spotkanie z premierem. To są różne podchody także innych osób, które uważają, że powinienem być ministrem – mówił poseł.Sachajko pytany w poniedziałek, czy prezes Cedrobu zaproponował mu stanowisko w ministerstwie rolnictwa za poparcie ustawy o wyborach korespondencyjnych, potwierdził, że zadzwonił do niego obecny prezes firmy Andrzej Goździkowski, co go wtedy bardzo zdziwiło. – Powiedział, że tę ustawę trzeba poprzeć i proponował spotkanie z premierem, mówiąc o tym, że ewentualnie mógłbym pracować w ministerstwie rolnictwa – zeznał poseł przed komisją śledczą.