Ocenił podpułkownik estońskiej armii. Zdobycie położonej na wschodzie Ukrainy Awdijiwki okazało się pyrrusowym zwycięstwem Rosji. W kraju tym zaczęły pojawiać się głosy podające w wątpliwość sens tak wysokich strat, które umożliwiły zdobycie miasta – powiedział podpułkownik estońskiej armii Toomas Vali. – Rosyjskie straty pod Awdijiwką były tak wielkie, że nawet radykalna prawica w Rosji nie chce nazwać tego zwycięstwem – zwrócił uwagę wojskowy w wywiadzie udzielonym telewizji ERR. Jedną z osób, które podniosły w Rosji ten temat był Andriej Morozow, bloger i zwolennik prowadzenia wojny przeciwko Ukrainie. Napisał on na swoim profilu na Telegramie – obserwowanym przez 120 tys. osób – że Rosja straciła w walkach o ukraińskie miasto 16 tys. żołnierzy. Wpis został skrytykowany przez rosyjskie władze, a po odmówieniu jego usunięcia bloger miał popełnić samobójstwo. Mobilne operacje obronne – To pyrrusowe zwycięstwo Rosji. Liczba ofiar jest tak wysoka, że skłoniła rosyjskich przedstawicieli skrajnej prawicy do zabrania głosu i pytania, czy można to w ogóle nazwać zwycięstwem – zauważył podpułkownik Vali. Wojskowy powiedział, że Ukraińcy skupiają się obecnie na mobilnych operacjach obronnych. – Mamy nadzieję, że pomimo bardzo złej sytuacji w zakresie amunicji Ukraińcy będą teraz mogli przejść do defensywy i utrzymać linię obrony. W tej chwili wydaje się, że ich operacja mobilnej obrony jest bardzo skuteczna – zaznaczył estoński oficer. Ukraiński odwrót – Kiedy Ukraińcy postanowili wycofać się z Awdijiwki, Rosjanie natychmiast ruszyli naprzód. Próbowali zaminować drogi odwrotu Ukraińców, ale udało im się ominąć przeszkody. Później sami Rosjanie wbiegli na własne pola minowe – przypomniał Vali.