Zahaczył o linię energetyczną. Jarosław Szymczyk, były komendant główny policji, nagrodził finansowo pilota policyjnego Black Hawka, który latem zeszłego roku podczas pikniku wojskowego w Sarnowej Górze zahaczył śmigłowcem o linię energetyczną – informuje RMF FM. Gdy pilot po tym zdarzeniu złożył raport o odejście na emeryturę, ówczesny komendant główny podniósł mu o 50 proc. dodatek służbowy. Podwyżka wyniosła 1,5 tys. złotych. To oznacza wyższe świadczenie emerytalne.Policjanci, z którymi rozmawiał RMF, dziwią się takiej decyzji szefa policji. Zwracają uwagę na fakt, że w sprawie incydentu z Sarnowej Góry trwa śledztwo, jest więc otwarta sprawa odpowiedzialności karnej za to, co się stało. Miliony na naprawęNa tym nie koniec. Po wypadku obliczono, że koszt naprawy maszyny to blisko 2,5 mln zł. Tych pieniędzy nie zwróci ubezpieczyciel, więc będą pochodzić z budżetu rzeczowego policji.Manewr pilota doprowadził do tego, że śmigłowiec od sierpnia jest wyłączony z użytku. Naprawa ma potrwać do maja.