Rozmowa dotyczyła pocisków manewrujących Taurus. Niemiecki kontrwywiad sprawdza, jak doszło do przechwycenia rozmowy oficerów Bundeswehry przez Rosjan. W ujawnionym przez kremlowską propagandę nagraniu oficerowie lotnictwa rozmawiają o ewentualnym użyciu pocisków manewrujących Taurus – broni, której Berlin konsekwentnie nie chce wysłać do Kijowa. Rzeczniczka urzędu wojskowego kontrwywiadu podała, że zastosowano wszystkie możliwe środki, żeby sprawdzić, czy możliwa jest większa skala podsłuchów w siłach lotniczych. Tak Kreml przechwycił rozmowęUjawnione nagranie to jedna wideorozmowa – zdaniem ekspertów, autentyczna. Miało do niej dojść 19 lutego przez aplikację do rozmów zdalnych WebEx. Specjaliści twierdzą, że nie jest ona szczególnie zabezpieczona, co mogło ułatwić przechwycenie rozmowy. Dodatkowo jeden z czterech oficerów był w tym czasie w Azji.Oficjalnie kontrwywiad nie reaguje na treść rozmowy.Upragniona broń UkraińcówOficerowie wymieniali zdania na temat pocisków Taurus – to jeden z najnowocześniejszych rodzajów broni, jakimi dysponuje Bundeswehra. Mimo oczekiwań Ukrainy kanclerz Olaf Scholz nie chce udostępnić broni dla Kijowa. Wojskowi podają natomiast liczby: gdyby jednak Niemcy przekazały Taurusy, to będzie ich najwyżej sto, a pierwsza transza – pięćdziesiąt sztuk – byłaby gotowa za kilka miesięcy.Oficerowie mówią też o tym, że trzeba dwudziestu pocisków, by zniszczyć most łączący Rosję z Krymem, ale nie ma dobrych danych dotyczących rosyjskiego systemu obrony mostu. W rozmowie padają też informacje o siłach sojuszniczych.Zobacz także: Kremlowska narracja o przegranej Ukrainy i zagrożeniu dla NATO. Ekspert alarmuje