„Każdy musi odpowiedzieć za swoje czyny”. Spryt ściganych przestępców nie ma granic. Potrafią latami ukrywać się przed organami ścigania, byle tylko nie odpowiadać za swoje czyny. 55-latek z Wrocławia dwa razy zmieniał tożsamość, a raz dokonał korekty płci. Policjancji z z Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Osób Wydziału Kryminalnego wrocławskiej komendy poradzili sobie z zagadką i znaleźli mężczyznę nad morzem. Mężczyzna był ścigany za oszustwa, których dopuścił się w przeszłości. Zrobił wiele, by nie można było go odnaleźć, ale policjanci przeprowadzili dobrze zaplanowane działania i rzetelne ustalenia, dzięki czemu odkryli, że mężczyzna przebywa nad morzem. Okazało się, że by utrudnić organom ścigania czynności 55-latek dwukrotnie zmieniał tożsamość, a nawet dokonał korekty płci. – Policjanci po raz kolejny dowiedli, że bardzo ważnym elementem ich pracy jest upór, konsekwencja i determinacja w dążeniu do celu. Tym razem, aby go skutecznie zrealizować, pojechać musieli aż do nad morze, gdzie w jednym z mieszkań ukrywał się mężczyzna poszukiwany w związku oszustwami, których dopuścił się w przeszłości – informuje st. asp. Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Jak podkreśla, „po raz kolejny funkcjonariusze udowodnili, że nie ma skutecznych kryjówek dla osób łamiących prawo. Każdy musi odpowiedzieć za swoje czyny”.