Kobiecie grozi nawet 5 lat więzienia. Na środku ulicy na warszawskiej Białołęce stał 4-letni chłopiec w piżamie. Jak się okazało, dziecko w poszukiwaniu matki, która zostawiła je samo w domu, wyszło przez okno. Losem chłopczyka zainteresował się przypadkowy przechodzień. Przechodzień zaprowadził dziecko do domu, który opuściło. W środku jednak nikogo nie było, więc mężczyzna wezwał policję. Chłopiec powiedział mundurowym, że nie wie gdzie jest jego mama, a gdy się obudził przestraszył się, że jest sam i wyszedł jej szukać. Gdy dziecko miało już zostać przewiezione do szpitala w domu zjawiła się matka. Okazało się, że nie chcąc budzić śpiącego syna, poszła sama do restauracji. Kobieta usłyszała zarzut z art. 210 kodeksu karnego: „kto wbrew obowiązkowi troszczenia się o małoletniego poniżej lat 15 albo o osobę nieporadną ze względu na jej stan psychiczny, lub fizyczny osobę tę porzuca, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.