W jednym gen. Skrzypczak i gen. Polko są zgodni: To czarny scenariusz. Słowa francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona o „ewentualnym wysłaniu wojsk na Ukrainę” rozpoczęły dyskusję na ten temat w wielu europejskich stolicach. – Chciałbym uspokoić wszystkich, bo to są czarne scenariusze, ale armia zawsze musi być przygotowana na najgorsze – ocenia gen. Roman Polko. Pytany o komentarz gen. Waldemar Skrzypczak podkreśla jednak: „Wejście któregokolwiek członka NATO na Ukrainę będzie równało się konfliktowi na pełną skalę i wybuchowi III wojny światowej”. Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w poniedziałek, że nie należy „wykluczać” wysłania zachodnich wojsk lądowych na Ukrainę w przyszłości, choć – jego zdaniem – na obecnym etapie „nie ma konsensusu” w tej sprawie.Zobacz także – Wiceszef MON: Nie rozważamy wysłania wojska do Ukrainy [WIDEO]Do wypowiedzi prezydenta Francji odniósł się były dowódca GROM gen. Roman Polko. W ocenie generała, słowa Macrona – zakładając, że zostały wcześniej skonsultowane z sojusznikami – nie powinny dziwić. „To zabrzmi brutalnie…”– Kiedy Rosja grozi nam bronią atomową, agresją, czy połączeniem z obwodem królewieckim przez Polskę lub Litwę, to trudno nie rozpatrywać również takich scenariuszy. Musimy oczekiwać najlepszego, ale przygotować się na najgorsze – podkreślił.Jak mówił, „nikt nie kwestionuje już tego, że jeśli (prezydent Rosji) Władimir Putin zajmie Ukrainę, to pójdzie dalej”. – Może to zabrzmi brutalnie, ale wiadomo, że lepiej jest toczyć wojnę na obcym terytorium niż na własnym. Chociażby ze względu na to, by zminimalizować narażanie na niebezpieczeństwo cywilów. Jeżeli mamy nie oddać nawet centymetra ziemi, to trzeba rozpatrywać wariant z użyciem wyłącznie wojsk lądowych, by ta wojna nie przeniosła się na terytorium NATO – wyjaśnił. – Trzeba o tym rozmawiać, nie możemy udawać, że ten temat nie istnieje – dodał.W ocenie generała, szanse na to, że podjęcie tego rodzaju działań będzie konieczne, są niewielkie. – Chciałbym uspokoić wszystkich, bo to są naprawdę czarne scenariusze. Armia zawsze musi być przygotowana na najgorsze – powiedział.Gen. Polko o najczarniejszym ze scenariuszyPytany o to, co musiałoby się wydarzyć, by do tego doszło odparł: „To scenariusz, który zakłada brak pomocy militarnej dla Ukrainy, upadek morale żołnierzy ukraińskich i ludność gotową żyć pod rosyjską okupacją. To bardzo nierealna wizja”.Z kolei generał Waldemar Skrzypczak odnosząc się do słów prezydenta Macrona ocenił stanowczo, że wysłanie wojsk na Ukrainę „jest wykluczone”. Gen. Skrzypczak: Nie powinno się o tym mówić– Wejście któregokolwiek członka NATO na Ukrainę będzie równało się konfliktowi na pełną skalę i wybuchowi III wojny światowej – ocenił.Skrzypczak podkreślił, że dyskusja między głowami państw odbyła się za zamkniętymi drzwiami, dlatego – jak mówił – dziwi go decyzja o upublicznieniu tego wątku rozmowy. – Skoro nie zapadły żadne wiążące deklaracje, nie powinno się o tym mówić – powiedział. Jak ocenił, „tego rodzaju dyskusje nie mają żadnego racjonalnego uzasadnienia w kontekście tego, co dzieje się teraz na świecie”. – Wojna na Ukrainie to jest oczywiście nasza sprawa, ale nie możemy angażować się militarnie w ten konflikt – przekonywał.Ukraina pozostanie bez zasobów do walki?Generał ocenił, że sytuacja na ukraińskim froncie jest coraz cięższa. – Ukraina nie ma już kim walczyć, bo nie przeprowadzono mobilizacji (...) pomoc z Zachodu w postaci m.in. amunicji dotrze tam dopiero za pół roku. Rosjanie mają też przewagę strategiczną, a armia ukraińska właściwie nie ma już zasobów do walki – powiedział Skrzypczak.