„To smutny dzień dla sprawiedliwości i równości w naszym kraju”. Deputowani izby niższej czeskiego parlamentu podjęli decyzję o przyznaniu parom jednopłciowym większej ilości praw. Na tym jednak poprzestali – nie będzie w czeskim systemie prawnym małżeństw jednopłciowych ani możliwości adopcji dzieci przez takie pary. Decyzja wywołała rozczarowanie aktywistów LGBT oraz prezydenta kraju Petra Pavela. Pary jednopłciowe w Czechach mogą zarejestrować swoje związki. To jednak nie pozwala im na adopcję dzieci, posiadanie współmałżeńskiej własności czy otrzymywanie emerytury lub renty po zmarłym partnerze. „Więcej niż połowa państw UE uznaje małżeństwa osób tej samej płci, ale w Europie Wschodniej, która znajdowała się pod rządami komunistów przez dekady, panuje opór wobec takich rozwiązań, uzasadniany »ochroną modelu tradycyjnej rodziny«” – komentuje Agencja Reutera. Po miesiącach zaciętej debaty projekt w ostatecznym kształcie został przyjęty przez izbę niższą czeskiego parlamentu. – Istniejąca dotychczas instytucja związków partnerskich nie jest rozwiązaniem satysfakcjonującym – powiedział Josef Bernard, który był jednym z pomysłodawców ustawy. Według sondaży 58 proc. Czechów uważa, że pary jednopłciowe powinny mieć prawo do zawarcia związku małżeńskiego, a jeszcze większy odsetek popiera adopcję przez nie dzieci. Zgodnie z nową ustawą adopcja będzie możliwa jedynie w sytuacji, gdy jeden z partnerów jest rodzicem biologicznym dziecka. – To smutny dzień dla tysięcy rodzin z dziećmi, które mają dwóch ojców lub dwie matki i dla setek tysięcy osób ze społeczności LGBT – napisała w mediach społecznościowych grupa Jsme Fer, która od lat zabiega o równość małżeńską w Republice Czeskiej. Rozczarowania nie krył również prezydent republiki Petr Pavel. – To smutny dzień dla sprawiedliwości i równości w naszym kraju – podkreślił, dodając że nie widzi „żadnego powodu, by ograniczać prawa ze względu na orientację seksualną”. Debata w PolsceW Polsce od lat toczy się debata na temat legalizacji związków osób tej samej płci. Koalicyjne ugrupowania, tworzące obecny rząd, są zgodne co do legalizacji związków partnerskich.Rozwiązaniu takiemu sprzeciwia się opozycja oraz prezydent RP, który proponuje w zamian ustawę o osobie najbliższej. Na drodze do legalizacji związków jednopłciowych może stanąć również, składający się z sędziów wybranych przez poprzednią władzę, Trybunał Konstytucyjny, powołując się na art. 18 Konstytucji: „małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej”. Według części środowiska prawniczego przepis ten jest jednoznaczny i zamyka ewentualną dyskusję, dopóki nie dojdzie do zmiany ustawy zasadniczej. Przeważają jednak odmienne opinie. W lipcu 2022 roku po głośnej sprawie dwóch mężczyzn, domagających się transkrypcji aktu małżeństwa zawartego w innym państwie, pojawiło się przełomowe orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego, który – choć odrzucił ich wniosek – to uznał, że „zgodnie z art. 18 Konstytucji RP małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo pozostają pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej. Przepis ten nie przesądza o niemożliwości prawnego uregulowania związków osób tej samej płci, podkreśla natomiast szczególną ochronę małżeństwa, ale jako związku kobiety i mężczyzny. Z tego względu treść art. 18 Konstytucji nie mogłaby stanowić samoistnej przeszkody do dokonania transkrypcji zagranicznego aktu małżeństwa. Konkludując, omawiany przepis Konstytucji nie zabrania ustawowego uregulowania związków jednopłciowych”. Z kolei 12 grudnia 2023 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) zawyrokował, że Polska naruszyła artykuł 8 Europejskiej konwencji praw człowieka poprzez brak uznania i ochrony związków osób jednopłciowych.