„Będziemy wzmacniać naszą obronność, będziemy modernizować polską armię”. W zakładach AMZ Kutno kierownictwo MON i Agencji Uzbrojenia wzięło w środę udział w podpisaniu umowy ramowej na dostawę dla Wojska Polskiego lekkich opancerzonych transporterów rozpoznawczych Kleszcz. – Oczy i uszy polskiej armii będą powstawały tu, w Kutnie – stwierdził szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Kosiniak-Kamysz i wiceszef resortu Paweł Bejda wzięli w środę udział w podpisaniu umowy ramowej na dostarczenie do Wojska nowych rozpoznawczych transporterów opancerzonych Kleszcz. Szef MON wskazał podczas uroczystości, że podpisana umowa to umowa ramowa, która zawiera zasady i określone cele – jeśli chodzi o dostarczenie wojsku sprzętu. – Chcemy pozyskać 286 sztuk, i ta umowa, którą dzisiaj szef Agencji Uzbrojenia (gen. Artur Kuptel) i prezes AMZ Kutno dotyczy 286 pojazdów – wskazał. Podkreślił, że wozy wyprodukuje polska firma; jak mówił, to kolejny argument za inwestowaniem w polski przemysł obronny.– Droga, żeby ten pojazd powstał, nie była łatwa i nie była krótka, bo zaczyna się 10 lat temu od powołania konsorcjum, na czele którego stoi AMZ Kutno S.A., są też instytuty wojskowe, w tym Instytut Łączności – instytuty, które badają i pomagają w tworzeniu tego pojazdu, w przystosowaniu go w działaniu na rzecz Sił Zbrojnych RP. Ta inicjatywa jest wsparta finansowaniem projektu z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju – mówił szef MON. Zauważył, że jest to przykład udanego przełożenia finansowania badań rozwojowych na praktykę.Kosiniak-Kamysz stwierdził, że „mamy bardzo dobry pojazd; dobry sprzęt, który będzie służył w wojsku polskim i jest produkcji polskiej”. Podziękował twórcom i kierownictwu firmy AMZ Kutno i podkreślił, że to firma rodzinna, posiadająca w 100 proc. polski kapitał.– Ten kontrakt jest też potwierdzeniem: będziemy wzmacniać naszą obronność, będziemy modernizować polską armię, prowadzimy transformację Sił Zbrojnych RP – oświadczył szef MON. – Lekki transporter, który będzie służył rozpoznaniu jest dzisiaj polskiej armii niezwykle potrzebny. Wojna na Ukrainie pokazała, jak ważne są oczy i uszy (...) Oczy i uszy polskiej armii będą pochodziły stąd, z Kutna – stwierdził. KleszczLekki Opancerzony Transporter Rozpoznawczy Kleszcz to opancerzony pojazd o napędzie 4x4, który posłuży żołnierzom z jednostek zajmujących się zwiadem i rozpoznaniem. Transporter powstał jako efekt prac konsorcjum, w którego skład weszły AMZ-KUTNO S.A. (lider), Wojskowy Instytut Łączności, Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia oraz Wojskowy Instytut Chemii i Radiometrii.Kleszcze mają docelowo zastępować obecnie wykorzystywane w Wojsku Polskim przestarzałe, poradzieckie pojazdy rozpoznawcze BRDM-2. Opancerzony wóz ma zapewnić załodze odpowiednią ochronę i ma być dostosowany do działań w każdych warunkach atmosferycznych przez maksymalnie 5 dób. Wyposażony został w sprzęt do zbierania danych o przeciwniku i środowisku pola walki oraz ich przetwarzania i przekazywania w formie zaszyfrowanych danych rozpoznawczych do dowódców czy innych jednostek.Jak informuje MON, załogę pojazdu stanowi jedna drużyna rozpoznawcza składająca się z 5 żołnierzy. LOTR KLESZCZ umożliwia transport załogi wraz z wyposażeniem osobistym oraz rozpoznawczym, a także wsparcie ogniowe przy wykorzystaniu broni pokładowej, zwalczanie lekko opancerzonych pojazdów, nisko lecących celów powietrznych oraz siły żywej.