Koń wybrał wolność. 11 –letnia klacz wykorzystując nieuwagę właścicieli wymknęła się z posesji. Biegającą po okolicy zauważyli mieszkańcy sąsiedniej gminy. Obławę zorganizowała policja. Okazało się, że to nie pierwszy raz Flory „na gigancie”. Właściciel dostał mandat 100 złotych – mówi portalowi tvp.info asp. Anna Hanus-Witko z KPP w Lubaczowie. Operację przeprowadzili policjanci z posterunku w Narolu. Po tym, jak otrzymali zgłoszenie o koniu biegającym po drodze w Nowym Siole ruszyli za „uciekinierką”. Okazała się nią 11-letnia klacz Flora, która wykorzystała roztargnienie właściciela i wymknęła się przez niedomkniętą furtkę posesji w Nowym Siole w gminie Cieszanów. To nie był pierwszy raz Flory na gigancie „Flora" na gigancie zdołała przedostać się do sąsiedniej gminy. W końcu funkcjonariuszom, nie bez trudu, udało się ją złapać. – Cała i zdrowa została przekazana właścicielowi – mówi asp. Anna Hanus-Witko z KPP w Lubaczowie podkreślając, że na szczęście nie doszło do żadnego niebezpiecznego zdarzenia z jej udziałem. Razem z koniem do właściciela trafił mandat 100 zł za niezachowanie należytych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Asp. Anna Hanus-Witko wyjaśnia, że to nie pierwszy tego rodzaju epizod 11-letniej Flory.