Lepsze niż „800 plus”? Koreańskie kobiety stawiają karierę nad rodzinę, a kraj staje w obliczu potężnego kryzysu demograficznego. Jeden z miliarderów postanowił temu zaradzić: wszystkim swoim pracownicom obiecał jednorazową wypłatę 75 tys. dolarów, jeśli tylko zdecydują się urodzić dziecko. Kilkadziesiąt lat temu Henry Ford doprowadził do przełomu w biznesie, niemal dwukrotnie zwiększając stawki swoim pracownikom. Zrobił to, by… znaleźć nabywców dla produkowanych przez siebie samochodów. W ślad za wizjonerem musiały pójść inne największe firmy, a jeden niepozorny ruch napędził na długie lata amerykańską gospodarkę. Być może na kartach historii zapisze się również Lee Joong-keun. Kontrowersyjny miliarder, właściciel firmy Booyoung Group, w trosce o przyrost naturalny Korei Południowej postanowił wypłacać każdej kobiecie w swojej firmie 100 milionów wonów (ok. 75 tysięcy dolarów) za każde urodzone dziecko. – Niski wskaźnik urodzeń wynika z obciążeń finansowych i trudności w pogodzeniu życia zawodowego i rodzinnego, dlatego zdecydowaliśmy się na tak drastyczny środek – tłumaczył dziennikarzom. Co ciekawe: Joong-keun postanowił, że w tym przypadku prawo zadziała wstecz. Wszystkim matkom w firmie wypłacił więc łącznie ponad 5 mln dolarów. Dodatkowo zadeklarował pokrycie wydatków na czynsz w przypadku większych, bardziej licznych rodzin.Oprócz zachęty do urodzenia dziecka Booyoung Group stara się zmniejszyć obciążenie finansowe rodziców, pomagając w opłaceniu czesnego za studia czy wydatków medycznych. Co więcej, Joong-keun proponuje państwu wdrożenie nowego systemu odliczeń podatkowych w celu zniesienia podatku od osób prawnych i podatku dochodowego, aby pracownicy mogli w pełni korzystać z zachęt rodzicielskich, a więcej firm mogło pójść w jego ślady.Rząd robi co możeRząd Korei Południowej subsydiował już mieszkania dla nowożeńców, zniżki na opiekę poporodową dla nowych matek, a nawet wprowadził „płatność za dziecko” w wysokości nieco ponad 2 tys. dolarów za każdego noworodka. Jak się okazało, to za mało, by przekonać kobiety do rodzenia dzieci. Korea Południowa ma obecnie najniższy na świecie współczynnik dzietności, a liczba dzieci przypadających na jedną południowokoreańską kobietę spadnie do 0,78 w 2022 roku. Co niepokojące, oczekuje się, że liczba ta spadnie jeszcze bardziej – do 0,65 w 2025 roku.Dla porównania eksperci twierdzą, że wskaźnik 2,1 jest potrzebny, aby kraj mógł utrzymać stabilną populację bez migracji.Teraz południowokoreańscy giganci korporacyjni są zmuszeni wkroczyć do akcji i odwrócić trend, który może spowodować, że siła robocza kraju zmniejszy się o połowę w ciągu 50 lat: Samsung Electronics, LG Electronics i Hyundai wprowadziły różne udogodnienia dla dzieci, w tym placówki opieki dziennej na miejscu, świadczenia z tytułu bezpłodności, a nawet dwuletni urlop rodzicielski. Tak daleko jak Booyoung Group nie posunął się jeszcze jednak nikt.