Zostały najprawdopodobniej stworzone przy użyciu internetowego tłumacza. Wielu Węgrów mieszkających na ukraińskim Zakarpaciu otrzymało w poniedziałek SMS-y i wiadomości w komunikatorze Telegram z pogróżkami w łamanym języku ukraińskim i węgierskim – poinformowały we wtorek węgierskie media. Według strony ukraińskiej akcja jest rosyjską prowokacją. Wśród przesyłanych wiadomości były m.in.: „Wynocha z Ukrainy!”, „Szybko uciekajcie, zdrajcy!”, „Węgrzy to pasożyty!” oraz „Kto nie ucieknie, będzie pierwszy!”. Wiadomości zawierające groźby były wysyłane z numerów bośniackich, kazachskich i kirgiskich – informuje portal 444.Do wiadomości dołączano grafikę przedstawiającą zakapturzonego mężczyznę z ukraińskim herbem na piersi i dużym nożem w prawej ręce. Lewą ręką wskazuje w kierunku Węgier, dokąd mają uciekać węgierscy mieszkańcy Zakarpacia.Jak zauważa 444, zarówno hasła w języku węgierskim, jak i ukraińskim nie są pisane naturalnym językiem i zostały najprawdopodobniej stworzone przy użyciu internetowego tłumacza.CZYTAJ TAKŻE: Raport z Ukrainy. „Rosja może atakować w dowolnym miejscu, dopóki...”– Tekst wydaje się być wyraźną rosyjską prowokacją, mającą na celu wzniecenie napięć etnicznych na Zakarpaciu za pomocą wiadomości, które są przedstawiane jako ukraińskie i nacjonalistyczne - twierdzi cytowany przez 444 Dmytro Tużanski, szef Instytutu Strategii Środkowoeuropejskiej w Użhorodzie.Gubernator Zakarpacia również uważa, że jest to rosyjska operacja, mająca na celu nastawienie przeciw sobie zamieszkujących region narodów.Według spisu powszechnego z 2001 roku, na ukraińskim Zakarpaciu mieszkało ok. 150 tys. Węgrów. Obecnie nie ma dokładnych danych, ale niektóre szacunki mówią, że węgierska mniejszość skurczyła się nawet o połowę.